Po dziesięciu latach od rynkowej premiery, Scania oficjalnie żegna sześciocylindrowe silniki dotychczasowej generacji. Jednostki wprowadzone na samym początku obowiązywania normy Euro 6, wówczas jeszcze ze starą kabiną typu Streamline, całkowicie ustępują teraz miejsca nowym układom napędowym o przydomku Super.
Największa fabryka marki Scania, ulokowana w holenderskim mieście Zwolle, wyprodukowała w miniony poniedziałek oficjalnie ostatni egzemplarz ze starym rodzajem napędu. Okazała się nim biała Scania serii R Highline, przeznaczona dla odbiorcy z Norwegii. Dzień później rozpoczęto natomiast prace przygotowawcze, które mają dostosować fabrykę do wytwarzania pojazdów typu Super. Potrwają one prawdopodobnie do przyszłego wtorku, 29 listopada.
Odchodzące do historii silniki początkowo oferowano w wersjach o mocy od 370 do 490 KM. Wraz z premierą nowej kabiny topowy wariant wzmocniono do 500 KM, a już na sam koniec kariery silnik doczekał się rzadko spotykanej wersji 540-konnej. Za przeniesienie napędu odpowiadały przy tym zautomatyzowane skrzynie typu Opticruise, również poprawione przy premierze nowej kabiny, a ponadto w opcji stale znajdowała się przekłada manualna (za wyjątkiem nadwozia z płaską podłogą).
Nowy wariant Super wchodzi na wyższe poziomy mocowe, z wersjami rozwijającymi od 420 do 560 KM. Zaprojektowana od podstaw jednostka jest też łączona z innymi skrzyniami biegów, dostępnymi w wersji podstawowej i wzmocnionej, w zależności od mocy silnika. Za to zawsze są to skrzynie zautomatyzowane, ostatecznie żegnając w ofercie „manuala”. Ponadto oferta Super przewiduje zupełnie nowe mosty napędowe, a wśród charakterystyki całego układu można wskazać jeszcze niższe spalanie, dobrą dynamikę na wyjątkowo niskich obrotach i podwójny wtrysk AdBlue.
W ramach formalności dodam, że powyższa zmiana nie dotyczy silników typu V8 – te pozostają w ofercie bez jakichkolwiek pożegnań.
Scania Streamline z 2013 roku:
