Oficjalna informacja z Niemiec: 25,25-metrowe zestawy staną się teraz regularnymi uczestnikami ruchu

eurocombi_zestaw_25-metrowPowyżej: takie zestawy regularnie zobaczymy na drogach

Trudno rozpocząć ten tekst innymi słowami, niż „nadeszła wiekopomna chwila”. Samochody ciężarowe o długości 25,25 metra w pełni oficjalnie staną się bowiem regularnymi użytkownikami niemieckich dróg. Od początku 2017 roku ich eksploatacja nie będzie już żadnym testem, ograniczonym terminowo, a firmy transportowe będą mogły inwestować w dłuższy sprzęt bez obaw o jego przydatność w przyszłości.

Zestawy z oznaczeniami „Lang LKW” będą uprawnione do jazdy po czternastu landach na szesnaście. Swój udział w projekcie zablokowała jedynie aglomeracja Berlina (tworząca własny land), a także Saarland, czyli malutki, górzysty land przy granicy z Francją i Luksemburgiem. W obu przypadkach jest to jednak bardzo łatwe do wytłumaczenia. Jeśli natomiast chodzi o drogi, to przygotowano specjalną mapę tras, na które dłuższe pojazdy będą miały nielimitowany wstęp. Mowa tutaj o łącznie 11,6 tys. kilometrów.

Przy okazji Niemcy mają jednak kilka szczególnych ograniczeń. Dla przykładu, zmieniając użytek 25,25-metrowych zestawów z testowego na w pełni regularny, ograniczona zostanie ilość dopuszczalnych konfiguracji. Dalej będziemy mogli korzystać z bardzo popularnych „solówek” połączonych z naczepą oraz wózkiem dolly, ale za to zakazane zostaną konfiguracje składające się z ciągnika, naczepy oraz przyczepy. Coś takiego będzie mogło jeździć po Niemczech tylko do końca 2017 roku, a cały zakaz ma związek z bezpieczeństwem – z uwagi na bardzo dużą odległość między punktami łamania zestawu, łatwiej tutaj o utratę panowania nad pojazdem.

Poniżej: takich zestawów w Niemczech już nie będzie

niemcy_gigaliner_25_metrow

Utrzymane zostanie także ograniczenie dopuszczalnej masy całkowitej, wynoszące 40 ton lub ewentualnie 44 w transporcie kombinowanym. Tym samym „Lang LKW” będzie mogło być dłuższe od standardowego zestawu, ale nie będzie mogło być cięższe. Coś takiego oczywiście zmniejszy konkurencyjność opisywanych zestawów, choć z drugiej strony nie brakuje ładunków, które nawet przy objętości 150 m3 nie ważą więcej niż kilkanaście ton. Można być więc pewnym, że chętnych tutaj nie zabraknie.

Na koniec pozwolę sobie jeszcze na małą dygresję dotyczącą wspomnianych konfiguracji, jako że miałem niedawno okazję jeździć dwoma wspomnianymi typami 25,25-metrowych zestawów – z naczepą oraz przyczepą, a także z wózkiem dolly oraz naczepą. Nie jestem tutaj oczywiście żadnym ekspertem, wszak moje doświadczenie jest minimalne, ale muszę przyznać, że słabe strony połączenia naczepy i przyczepy można zauważyć bardzo szybko. Przejechanie czymś takim przez rondo, czy też zaparkowanie, sprawiało mi nieporównywalnie większą trudność, a to dlatego, że chcąc choć minimalnie wpłynąć na tor jazdy przyczepy, znajdującej się dobre kilkanaście metrów za ciągnikiem, trzeba najpierw bardzo wyraźnie wpłynąć na tor jazdy naczepy. Z drugiej jednak strony połączenie naczepy i przyczepy ma istotną zaletę w czasie jazdy na trasie. Na typowych łukach wszystkie koła jadą tutaj bowiem po swoich „śladach”.