Ofiary po „majówce” na parkingach – potrącenie i dźgnięcie nożem przez kolegę

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.

„Majówka” na parkingach w co najmniej dwóch przypadkach zakończyła się tragicznie. W medialnych doniesieniach mówi się między innymi o dźgnięciu nożem oraz o parkingowym potrąceniu. Oba zdarzenia miały miejsce w Niemczech, w sobotnie popołudnie, 2 maja. Pierwsze z nich rozegrało się na autostradowym parkingu, przy trasie A7 pod Hamburgiem, zaś drugie pochodzi z terenu firmy logistycznej, ulokowanej w miejscowości Steinheim, nieopodal Bielefeldu.

Przy autostradzie A7 śmiertelnie potrącony został 33-letni obywatel Ukrainy. Przejechał go pijany Białorusin, pracujący w polskiej firmie transportowej. Wiadomo, że odłączył on naczepę od swojego ciągnika i ruszył do przodu, potrącając przy tym Ukraińca. Jak jednak konkretnie do tego doszło, nie jest jeszcze w pełni ustalone

Jak donoszą białoruskie media, znane są dwie wersje wydarzeń. Według pierwszej z nich, przed ciężarówką z polskiej firmy piły łącznie cztery osoby – wspomniany Białorusin oraz trzech kierowców z Ukrainy. Gdy alkohol się skończył, pierwszy z mężczyzn postanowił pojechać do sklepu samym ciągnikiem. Odłączył więc naczepę i gwałtownie ruszył do przodu. Zapomniał jednak, że przed ciężarówką nadal siedzą trzy osoby. Dwie z nich zdążyły w porę odskoczyć, a trzecia została przejechana.

Druga wersja wydarzeń jest zupełnie inna. Według niej, dwóch kierowców miało celowo blokować odjazd pijanego kierowcy, stojąc przed ciągnikiem. Po pewnym czasie jeden z mężczyzn jednak zrezygnował i odszedł sprzed pojazdu. Wtedy też Białorusin bardzo gwałtownie ruszył, nie zauważając, że przed jego ciągnikiem nadal stoi jeszcze jedna osoba. Był to właśnie 33-letni Ukrainiec.

A do tego dochodzi historia numer dwa, z parkingu przed firmą w Steinheim. Tam służby ratunkowe zostały powiadomione przez świadka, który widział zakrwawionego mężczyznę wypadającego z kabiny. Jak się okazało, był to 44-letni kierowca ciężarówki, który właśnie otrzymał cios nożem w klatkę piersiową.

Zadającym cios miał być inny kierowca, w wieku 54 lat. Obaj panowie były Ukraińcami, a ich ciężarówki pojawiły się pod firmą 1 maja. Od tamtego czasu mężczyźni spędzali czas razem, a w sobotę po południu najwyraźniej doszło między nimi do kłótni. To właśnie wtedy 54-latek miał sięgnąć po nóż i zadać cios swojemu koledze.

44-letni kierowca trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Najpierw był to lokalny szpital w Höxter, a następnie przewieziono go do specjalistycznej placówki w Paderborn. Stan rannego miał ulegać szybkiemu pogorszeniu, w związku z rozległą raną płuc. Tymczasem jego 54-letni kolega został aresztowany pod zarzutem usiłowania morderstwa. Do dochodzenia zatrzymano też obie ciężarówki, chcąc zebrać z nich ślady.