Odrestaurowane FH12 i 70-tonowe FH Aero wspólnie przekazane do firmy Grala

U podpoznańskiego dealera marki Volvo Trucks można było ostatnio zobaczyć dwie generacje ciągników z serii Volvo FH – zupełnie pierwszą oraz zupełnie najnowszą. Miał to na celu nie tylko zaprezentowanie trzech dekad różnicy w projektowaniu samochodów ciężarowych, ale też dostarczenie tych pojazdów do tego samego klienta, budującego coraz ciekawszą flotę.

Tym klientem okazała się firma Transport Drogowy Andrzej Grala, której ciężarówki już od kilku lat wyróżniają się na europejskich drogach. Firma wypracowała sobie bowiem atrakcyjny styl tuningu, który realizuje na właściwie wszystkich nowych ciąnikach. Na tym jednak firmowe projekty się nie kończą, gdyż poznański przewoźnik postanowił teraz zainwestować także w pamięć o historii transportu, a jednocześnie zdecydował na specjalistyczne rozszerzenie wachlarza swoich usług. Efekt obu tych nowych przedsięwzięć możemy zobaczyć na zdjęciach upamiętniających ubiegłotygodniowe przekazanie, zorganizowane przez Michała Kruszonę, handlowca dealera Nijwa z Tarnowa Podgórnego.

Projekt historyczny obejmował odrestaurowanie ciągnika Volvo FH12 460 Globetrotter z 2001 roku. Ten kultowy już u nas model został odświeżony w najmniejszych detalach, otrzymał akcesoria charakterystyczne dla swojej epoki, a przy tym wygląda po prostu lepiej niż niejedna świeża „euro szóstka”. Jest to zasługą między innymi remontu kompleksowego blacharsko-lakierniczego, zleconego autoryzowanemu serwisowi Nijwa. W ubiegłym tygodniu prace te znalazły swoje zakończenie i dlatego 23-letnie FH12 stało się elementem uroczystego, dealerskiego wydania, realizowanego przed czerwonym dywanem, niczym w przypadku samochodów fabrycznie nowych.

Po drugiej stronie tego samego dywanu zaparkowało nowe Volvo FH Aero 540 Globetrotter XL. Ten ciągnik jest elementem drugiego ze wspomnianych projektów, czyli wejścia firmy Grala w transport specjalistyczny, polegający na ponadnormatywnym przewozie maszyn. Dlatego zastosowano tutaj konfigurację z dodatkową osią pchaną, uzyskano dopuszczenie do 70-tonowych zestawów, a pod kabinę trafił 13-litrowy, 540-konny silnik bez systemu turbo compound, szczególnie często wybierany właśnie przez przewoźników „gabarytów”. Poza tym na nadwoziu pojawiło się ciekawe oklejenie, na bokach prezentujące ciężką, kołową ładowarkę, a na tylnej ścianie mające dwóch słynnych majsterkowiczów, będących bohaterami czeskiego filmu animowanego „Sąsiedzi”.