Od 5 do 10 miesięcy więzienia za kradzież ładunku – towar był wart 103 tys. euro

Zdjęcie ma charakter przykładowy, bez związku z tekstem.

W Holandii zapadły wyroki dla sześciu złodziei ładunków. Nałożone na nich kary określono w sądzie jako stosunkowo wysokie, choć z punktu widzenia branży transportowej nadal mogą one rozczarowywać. Spójrzmy więc jak wyglądały te następstwa i jak odnoszą się one do holenderskiego kodeksu karnego.

Kradzieży dokonano na zaparkowanej ciężarówce, około godziny 3 w nocy, gdy kierowca spał w swojej kabinie. Przestępcy wynieśli z pojazdu tonery do drukarek o łącznej wartości 103 tys. euro, umieszczając cały łup w podstawionym aucie dostawczym. Był to samochód widziany już przy poprzednich kradzieżach i dlatego zwrócił on uwagę przypadkowego patrolu policji. Stąd też wzięło się aresztowanie, które objęło „na gorącym uczynku” łącznie sześciu mężczyzn.

Jak wykazało dochodzenie, czwórka z zatrzymanych miała już na swoim koncie wielokrotnie przestępstwa z przeszłości. Te osoby odmówiły też składania jakichkolwiek wyjaśnień, nie wykazały najmniejszej woli współpracy i nie stwierdzono u nich żadnej skruchy. Jeśli natomiast chodzi o karę za tę kradzież, to sąd zdecydował się na 10 miesięcy pozbawienia wolności, do natychmiastowego odbycia, bez możliwości zawieszenia.

Pozostałe dwie osoby okazały się niekarane, a jednocześnie złożyły wyjaśnienia dotyczące przebiegu kradzieży oraz ich roli w całym przedsięwzięciu. Problem w tym, że konfrontacja zeznań wykazała olbrzymie rozbieżności, wskazując na to, że oskarżeni po prostu kłamią, próbując zmylić śledczych i uniknąć w ten sposób odpowiedzialności. Dlatego tutaj też nałożono bezwzględną karę więzienia, określoną na 5 miesięcy.

W stosunku do wysokiej wartości ładunku, dodatkowych strat ściągniętych na przewoźnika, a także kryminalnej przeszłości, tworzenia zorganizowanej grupy i braku widocznych perspektyw na resocjalizację, te kilkumiesięczne wyroki raczej nie robią większego wrażenia. Gdy jednak spojrzymy do holenderskiego kodeksu, faktycznie okazują się one stosunkowo wysokie. Standardowo za kradzież sąd mógł bowiem nałożyć karę do 3 miesięcy pozbawienia wolności. W szczególnych przypadkach – takich jak pojedyncza recydywa lub odmowa współpracy w trakcie dochodzenia – można było podwyższyć to do 5 miesięcy. Za to dopiero przy wielokrotnej recydywie kara mogła być wyższa, bez sztywnego limitu.