Obniżenie podatków od oleju napędowego – czy to już występowanie przeciwko światu?

Brazylia zasłynęła z największego i najskuteczniejszego protestu przewoźników, jaki miał miejsce w ostatnich latach. Akcja odbyła się w 2018 roku, doprowadziła do bardzo rozległego paraliżu kraju i skutkowała wprowadzeniem przez rząd systemu transportowych stawek minimalnych.

Trzy lata po tych wydarzeniach Brazylijczycy znowu jednak zaczęli grozić protestem. Miała to być odpowiedź na gwałtowne wzrosty cen paliw, znacznie zwiększające koszty działalności w branży. By więc ciężarówki znowu nie sparaliżowały dostaw w całym kraju, rząd natomiast podjął działania, uginając się jeszcze przed protestem.

Podczas gdy wszędzie wokół podnosi się podatki od oleju napędowego, powstają nowe plany całkowitego wyeliminowania silników diesla, Unia Europejska szykuje opłaty drogowe zależne od emisji CO2, a miliardowe dotacje idą na rozwój silników elektrycznych, Brazylia zapowiedziała obniżenie podatków od paliw kopalnianych. Dzięki temu ceny na stacjach, obecnie w aż 44 proc. składające się z podatków, mają ulec zmniejszeniu.

Sprawa wywołała bardzo ostre reakcje, zwłaszcza wśród organizacji oraz instytucji związanych z ochroną środowiska. Brazylijski pomysł określany jest wręcz jako występowanie przeciwko całemu światu, hamowanie rewolucji energetycznej oraz po prostu jako błędne i krótkowzroczne podejście do gospodarki oraz klimatu.

Na zdjęciu: DAF-y XF w brazylijskich konfiguracjach