Nowy sposób na korki przed remontami – jeżdżący most nad wymienianą nawierzchnią

Powyżej: filmowa prezentacja projektu

Remont, zwężka oraz korek to już właściwie synonimy. Zwłaszcza w Niemczech utrudnia to poruszanie się po autostradach, a przy okazji sprzyja ciężarowym najechaniom na tył. Szwajcarzy mają jednak pomysł, jak radzić sobie z remontami bez nadmiernego utrudniania ruchu. Rozwiązanie to nazywa się Astra Bridge i już od przyszłego roku może być testowane w rzeczywistym użytku.

Astra Bridge to coś w rodzaju tymczasowego, zdalnie sterowanego mostu na kołach. Jego łączna długość to 238 metrów, z czego 100 metrów ma pełną wysokość (3,1 metr), a do tego dochodzą dwie opadające, długie na 70 metrów rampy. Te ostatnie mają tylko 6 stopni pochylenia, więc przejazd po nich nie będzie żadnym szczególnym problemem. Szerokość to natomiast 5,2 metra, co pozwoli stworzyć dwa pełnowymiarowe pasy ruchu.

Przekrój ruchu (PS to pas awaryjny, FS to pas ruchu):

Gdy na autostradzie rozpocznie się remont, Astra Bridge zostanie sprowadzony na miejsce i zmontowany w ciągu około 14 godzin. Następnie ruch zostanie wprowadzony na most, natomiast pod nim, na odcinku wspomnianych 100 metrów, będą mogły odbywać się prace remontowe. Przy tym na jednym pasie będzie wymieniana nawierzchnia, a drugi pas będzie służył do przejazdu budowlanych ciężarówek, także tych wyższych niż 3,1 metra. Gdy natomiast dany odcinek zostanie zakończony, most o własnych siłach, w godzinach nocnych, przesunie się o 100 metrów. I tak prace będą kontynuowane, niemal bez zatrzymywania ruchu.

Przejazd po moście ma być objęty ograniczeniem prędkości do 60 km/h. Wyższe wartości mogłyby generować zbyt duży hałas, a także być zagrożeniem dla pracujących na dole robotników. Wstępnie też zaplanowano gdzie i kiedy Astra Bridge przejdzie pierwsze rzeczywiste testy. Będzie to wymiana nawierzchni na szwajcarskiej autostradzie A1, między miejscowościami Recherswil oraz Kriegstetten, zaplanowana na wiosnę 2022 roku.

A ile to wszystko będzie kosztowało? Pierwszy egzemplarz wycenia się na 20 milionów franków, czyli około 85 milionów złotych. Jest to kwota, którą można w Polsce porównać z wbudowaniem około dwóch kilometrów standardowej, płaskiej autostrady. Choć więc sama kwota wydaje się bardzo wysoka, w stosunku do wydatków na infrastrukturę jak najbardziej może okazać się osiągalna. Tym bardziej, że jeden most mógłby obsłużyć wiele różnych remontów, mając odpowiednio długi okres eksploatacji.