Pomysły na kontrolowanie ciężarówek wydają się nie kończyć. Najnowszy przykład na to pochodzi z Gdańska, gdzie do sprawdzania plandek na wywrotkach zaczęto wykorzystywać tak zwany „eko patrol”.
Mieszkańcy przyportowych dzielnic Gdańska składają skargi na rosnącą ilość pyłu węglowego, docierającego do ich domów. Dlatego do akcji wysłano straż miejską, która ma teraz codziennie pojawiać się w okolicach portu, poszukując wywrotek z nieprzykrytymi ładunkami drewna. Wystawiane mają być też mandaty za nawożenie nieczystości na jezdnię.
Sprzętem wykorzystywanym w tych kontrolach będzie wspomniany „eko patrol”, czyli Volkswagen Crafter z zabudową do kontroli systemów grzewczych w domach. Jego głównym, zimowym przeznaczeniem jest wyszukiwanie budynków emitujących z kominów nadmierne ilości sadzy. Za to w czasie omawianej akcji przyda się głównie obrotowa kamera, umieszczona na teleskopowym, 3-metrowym wysięgniku. Strażnicy chcą jej używać do łatwego rejestrowania wywrotek bez rozwiniętej plandeki.
Jak wyjaśnia sama straż miejska, w celu wystawienia mandatów dla kierowców często niezbędne będzie wezwanie policji, z uwagi na różnice w uprawnieniach. Za brak rozwiniętej plandeki mogą paść kary w wysokości do 3 tys. złotych, natomiast za nawiezienie błota lub pyłu węglowego na jezdnię można zapłacić do 1,5 tys. złotych.