Iveco S-Way najnowszej generacji, oznaczane skrótem MY24, stopniowo rozjeżdża się po Europie. Pierwsze demonstracyjne egzemplarze docierają między innymi do Polski, a przedstawiciele z Włoch oraz Danii pokazali już nawet „demówki” w mniej powszechnych konfiguracjach. Spójrzmy więc teraz na trzy konkretne przykłady.
Zaczniemy od ciągnika w premierowej zieleni, który dotarł do autoryzowanego dealera Siltruck z Opola. Jak widać na zdjęciach, testujący go przewoźnicy będą mieli okazję sprawdzić kamery zastępujące lusterka, systemy elektroniczne z radarem „martwego pola”, a także 500-konny wariant nowego układu napędowego. Ten ostatni będzie złożony z mocno przeprojektowanego silnika XCursor 13, a także z nowej, już drugiej generacji zautomatyzowanej skrzyni biegów ZF Traxon. Cechą charakterystyczną ma być tutaj jazda na bardzo niskich obrotach, za sprawą maksymalnego momentu obrotowego 2600 Nm rozwijanego między 840 a 1100 obr/min.
„500-tka” z Opola:
Kolejnym przykładem jest nowy S-Way w wersji „pusher”, a więc z układem podwozia 6×2 o dodatkowej osi pchanej. Egzemplarz tego typu dotarł już do duńskiego dealera Bache z Padborga, a firma pokazała przy tym liczne zdjęcia z wnętrza, prezentujące mocno przeprojektowany pulpit. Jak widać, Iveco postawiło przy tym na dwa spore ekrany, ale nie zrezygnowało z fizycznych przełączników, osobnego sterowania klimatyzacją i klasycznego zaworu hamulca postojowego. Poza tym znajdziemy tam też nowe szuflady, mniejszą kierownicę o zwiększonym zakresie regulacji, obniżone podstawy foteli oraz wysuwany stolik, ukryty za ozdobną listwą przed fotelem pasażera. Co też ciekawe, duński dealer podał pewną informację dotyczącą realizacji zamówień. Otóż kto teraz zdecyduje się na nowego S-Waya, ma liczyć na odbiór już we wrześniu lub październiku, z promocyjną, premierową ceną.
„Pusher” z Danii:
Trzeci egzemplarz z tego zestawienia trafił do włoskiego dealera Officine Brennero. Jest to pojazd o tyle szczególny, że dostarczono go w nowej najmocniejszej wersji silnikowej, rozwijającej 580 KM oraz 2800 Nm. Całość po raz kolejny realizowana jest przez jednostkę XCursor 13, połączoną ze zautomatyzowaną skrzynią ZF Traxon z drugiej generacji. O ile jednak wspomniana „500-tka” stworzona jest do ekonomicznej jazdy na niskich obrotach, to „580-tka” ewidentnie nastawiona jest na jak najlepszą dynamikę. Maksymalny moment obrotowy pojawia się tu bowiem później, ale za to utrzymuje wyjątkowo długo, w zakresie od 980 obr/min do 1450 obr/min. Co więcej, zaraz po nim silnik zaczyna natomiast generować maksymalną moc, robiąc to między 1450 obr/min a 1850 obr/min. Jeśli więc będziemy chcieli naprawdę mocno szybko przyspieszyć, pod dużym obciążeniem lub na dużym wzniesieniu, możemy liczyć na maksymalne osiągi w aż jednej trzeciej zakresu wskazań obrotomierza.
Tabela osiągów silnika XCursor 13:
„580-tka” z Brennero: