Nowy prototyp Shella, na bazie chińskiego ciągnika FAW – spalanie o 10 litrów w dół

Doświadczalny prototyp z brytyjskiego koncernu, prezentowany także w Europie i zbudowany na… chińskim podwoziu – jeszcze niedawno coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Oto mamy więc kolejny przykład na to, jak zmienia się status chińskich samochodów ciężarowych.

Koncern paliwowy Shell od lat rozwija serię prototypów o nazwie Starship, mających pokazywać jak można udoskonalić samochody ciężarowe z silnikami diesla. Dotychczas robiono to na bazie ciągników amerykańskich i na przykład w 2021 roku zaprezentowano zmodyfikowanego Internationala LT z silnikiem marki Cummins (opisywałem go tutaj). Teraz jednak Shell postanowił zwrócić się także w kierunku Azji, swój najnowszy prototyp Starship Hybrid 3.0 przygotowując na bazie chińskiego, hybrydowego ciągnika marki FAW.

Wnętrze prototypu Starship Hybrid 3.0:

Z chińskiego pierwowzoru pochodzi tutaj przede wszystkim kompletne podwozie oraz spalinowo-elektryczny układ napędowy. Jego bazą jest 11-litrowy silnik diesla, podpięty do 12-biegowej skrzyni zautomatyzowanej i wspomagany przez 370-konny silnik elektryczny. Ten ostatni wkracza do akcji głównie w momentach największego obciążenia, jak rozpędzanie ze startu stojącego lub podjeżdżanie pod wzniesienia. Wykorzystuje się przy tym energię odzyskaną z procesu hamowania, magazynując ją w lekkiej, niewielkiej baterii, o pojemności 30 KWh. Poza tym FAW dostarczył też wyposażenie wnętrza pojazdu, między innymi z wirtualnym pulpitem.

Do tego wszystkiego Shell dołożył aerodynamiczne nadwozie, maksymalnie pochylając przód pojazdu oraz szczelnie wypełniając wszelkie przestrzenie między ciągnikiem a naczepą. Ponadto w silniku diesla zastosowano środki smarne o obniżonym tarciu, na koła założono energooszczędne ogumienie, a dach naczepy został pokryty zestawem paneli fotowoltaicznych, o łącznej mocy 5 kW. Shell zadbał też o nowy, bardzo efektywny typ paliwa, mianowicie Shell Renewable Diesel, czyli olej napędowy wytwarzany z  roślinnych odpadów.

Starship 3.0 Hybrid na targach Automechanika:

Tak przygotowany pojazd od kwietnia do czerwca bieżącego roku przechodził testy na chińskich drogach. Miał przy nich zużyć średnio 22,7 l/100 km, podczas gdy przeciętne spalanie pełnowymiarowego zestawu w Chinach to około 32,5 l/100 km. Innymi słowy, mowa tutaj o niemal 10-litrowej oszczędności względem konwencjonalnego pojazdu. Teraz natomiast Starship Hybrid 3.0 odbywa swoje prezentacje w Europie, dopiero co będąc wystawionym na branżowych targach Automechanika 2024 we Frankfurcie.

Na koniec należą się jeszcze pewne wyjaśnienia. Jak to możliwe, że średnie spalanie chińskich ciężarówek ma obecnie wynosić aż 32,5 l/100 km? Tutaj trzeba wyjaśnić, że Chińczycy preferują ciągniki siodłowe z układem osi 6×4, do których zwykle podpinają trzyosiowe naczepy na bliźniaczym ogumieniu. Mowa więc o konfiguracjach stawiających bardzo duże opory, ale za to mających wykazywać większą wytrzymałość. Odnosi się to do faktu, że chińscy przewoźnicy przeładowują swoje pojazdy naprawdę na potęgę. W Chinach można też jeździć znacznie szybciej niż w Europie, jako że limit dla ciężkich samochodów ciężarowych wynosi tam aż 100 km/h. Choć to akurat różnica głównie teoretyczna, jako że ogromna część chińskich ciężarówek i tak otrzymuje ograniczniki na 90 km/h.

Seryjny FAW J7 z napędem hybrydowym: