Nowy pomysł na transport między Chinami a Europą – ciężarówki mają wozić kontenery do Pakistanu

Dwie firmy z branży transportu drogowego – holenderski Don Trucking oraz pakistański AK Transport – rozpoczynają bardzo ciekawy projekt. Jest on na tyle kompleksowy, że przewiduje nawet stworzenie specjalnego symulatora na kierowców. Wszystko zaś po to, by skrócić czas transportu między Chinami a Europą.

Holendrzy i Pakistańczycy postanowili zrobić użytek z transportu intermodalnego, przewożąc kontenery morskie na ciężarówkach. Zamiast jednak jechać na kołach aż do Europy, ciężarówki zawiozą kontenery do Pakistanu. Tam, w portach Karachi oraz Gawadar, załaduje się je na statki. Następnie, poprzez Kanał Sueski, kontenery popłyną do Rotterdamu.

Taki sposób organizacji transportu ma być znacznie bardziej efektywny, niż wysyłanie kontenerów bezpośrednio z Chin. Ładunki nie muszą bowiem opływać Azji Południowo-Wschodniej oraz Półwyspu Indyjskiego. Nie jest się też uzależnionym od ruchu w bardzo mocno obciążonych, chińskich portach.

Co też ważne, drogi między Chinami a zachodnim wybrzeżem Pakistanu są nieustannie rozbudowywane. Dzieje się to w ramach międzynarodowego projektu CPEC, czyli China–Pakistan Economic Corridor. Budżet zapewniają przy tym głównie Chińczycy, a wszystko właśnie po to, by usprawnić przepływ towarów.

Wracając natomiast do holendersko-pakistańskiej współpracy – obie firmy właśnie podpisały oficjalne porozumienie, jednoznaczne z założeniem spółki typu Joint Venture. W jej ramach pakistańskie ciężarówki mają odpowiadać za transport kontenerów do azjatyckich portów. Będą to pojazdy z floty AK Transport, liczącej niemal 340 pojazdów.

Europejską część przewozu zorganizuje zaś Don Trucking. Holenderskie ciężarówki, choć często opatrzone polskimi rejestracjami, będą więc rozwoziły kontenery z Rotterdamu do ostatecznych odbiorców. Jest też prawdopodobne, że spora część z nich będzie jeździła na płynnym gazie ziemnym, czyli LNG.

Co natomiast ze wspomnianym symulatorem? Ma on zostać stworzony dla kierowców bez odpowiedniego doświadczenia, ucząc ich zasad ruchu drogowego, a także reguł bezpiecznej i ekonomicznej jazdy. Można się domyślać, że głównym użytkownikami będą przy tym Pakistańczycy. Trasy do Chin wymagają bowiem gruntownego przygotowania, a czym szerzej pisałem tutaj.

Przy okazji polecam też starszy tekst dotyczący Pakistanu, dostępny pod następującym linkiem: Jak w Pakistanie przedłuża się ramy, tuninguje ciężarówki, naprawia opony i montuje zabudowy?