Nowy Mercedes Sprinter będzie produkowany w USA, czyli europejski dostawczak podbił kolejny rynek

mercedes_sprinter_los_angeles

Mercedes-Benz Sprinter oraz Volkswagen Crafter, wcześniej także LT, przez długie lata były bliźniaczymi konstrukcjami produkowanymi w tych samych zakładach. Teraz jednak umowa między Volkswagenem a Mercedesem wygasa i nowe generacje niemieckich „busów” mają być zupełnie różnymi konstrukcjami, produkowanymi w różnych fabrykach. Volkswagen rozpoczyna więc właśnie budowę słynnej fabryki we Wrześni, która wystartuje już pod koniec 2016 roku, natomiast Mercedes przygotowuje plany „przegrupowania” sił produkcyjnych i rozpoczęcia zmasowanej ekspansji na światowy rynek samochodów dostawczych. Kurcze, ale mi się po wojskowemu napisało…

Zupełnie nowy Sprinter ma być produkowany w aż trzech fabrykach. Po pierwsze będzie to zakład w Düsseldorfie, z którego największe dostawcze Mercedesy wyjeżdżają już od 1995 roku. Po drugie, będzie to fabryka w Ludwigsfelde, która od 2006 roku odpowiada za produkcję Sprinterów pod zabudowę. Po trzecie… no właśnie, tutaj dochodzimy do najważniejszej informacji, którą ma przekazać ten artykuł.

freightliner_sprinter_2014

Mercedes-Benz podjął decyzję, że nowy Sprinter będzie wytwarzany także w USA, dzięki czemu chce się odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie na ten model. Sprinter sprzedawany w Ameryce Północnej zarówno ze znaczkiem Mercedesa, jak i logo „ciężarówkowej” firmy Freightliner, cieszy się za Wielką Wodą coraz większą popularnością, ewidentnie przekonując Amerykanów, że europejska szkoła budowania „dostawczaków” to klasa sama w sobie. Już w chwili obecnej USA jest drugim największym rynkiem dla Sprintera, ustępując tylko przed Niemcami i wchłaniając w 2013 roku aż 23 tys. egzemplarzy tego pojazdu.

Wszystkie te egzemplarze były pojazdami wyprodukowanymi w Niemczech i jedynie złożonymi w USA. Wyglądało to tak, że samochody były kompletnie budowane w Europie, a następnie rozkręcane na większe elementy, które wysyłało się do zakładów w Południowej Karolinie. Tam konstrukcje były znowu składane i dopiero dostarczane klientom. Ten skomplikowany proces pozwalał uniknąć ogromnego cła za import kompletnych pojazdów, lecz z drugiej strony zajmował sporo czasu i oczywiście też kosztował trochę pieniędzy. Zupełnie nowa fabryka w USA ma problemy te rozwiązać.

I tak oto jesteśmy świadkami, jak europejskie pojazdy użytkowe coraz bardziej podbijają amerykański rynek, jeszcze niedawno uznawany za niemalże niedostępny. W USA można już też kupić nowego Forda Transita, a także Fiata Ducato (pod marką Ram ProMaster).