Nowy holownik luksemburskiej armii – Scania 660S CS20N na podwoziu 8×8

Spotkać ciężarówkę na wojskowych rejestracjach z Luksemburga to rzecz naprawdę niełatwa. W końcu ten niewielki kraj dysponuje siłami zbrojnymi, których aktywny personel nie przekracza nawet tysiąca osób. Tym większą ciekawostką jest więc ciężki holownik pomocy drogowej, który trafił w ostatnich dniach właśnie do luksemburskiej armii. 

Luksemburskie wojsko postanowiło wyposażyć się w nowy pojazd techniczny, przeznaczony do holowania uszkodzonych pojazdów. Wybór padł przy tym na Scanię z zaskakująco wysokim wariantem kabiny, ośmiocylindrowym silnikiem, terenowym podwoziem oraz zabudową znaną także z rynku cywilnego. Podkreślę też, że transakcja objęła wyłącznie jeden egzemplarz, co w innych siłach zbrojnych mogłoby nieco dziwić, ale w Luksemburgu będzie po prostu wystarczające.

Samo podwozie to Scania 660S z układem 8×8 oraz kabiną CS20N. Pod tymi skrótami kryje się 660-konny silnik V8, podwozie z napędem na cztery osie, a także bardzo wysoko umieszczona kabina sypialna ze średnim podwyższeniem dachu. Do środka prowadzi przy tym aż pięć stopni wejściowych, w tym jeden podwieszany, a między fotelami musiał pojawić się tunel silnika. Ten ostatni element – nieobecny w Scaniach serii S do zastosowań szosowych – był konieczny, by 16,4-litrowy silnik zmieścił się na osi napędowej.

Zabudowę wykonała austriacka firma EMPL Fahrzeugwerk. Wybór padł na aluminiowe nadwozie o oznaczeniu EH/W 200 BISON, regularnie dostarczane także do odbiorców cywilnych i wypełnione typowymi narzędziami do pomocy drogowej. Niemniej armia zażyczyła też sobie kilka specjalistycznych elementów wyposażenia, takich jak między innymi 8-tonowa wyciągarka przy przednim zderzaku, przeznaczona do ratowania samego holownika, czy agregat prądotwórczy na wysuwanej podstawie. Ciekawym elementem okazuje się również orurowanie przednie, wyposażone w gumowe nakładki i przeznaczone do przepychania przeszkód.