Nowy Actros po delikatnym tuningu – nadwozie ProCabin z ciekawym lakierem

Dostawy Mercedesów Actrosów szóstej generacji rozkręciły się już na tyle, że nową kabinę możemy zobaczyć także w ciekawej kolorystyce, z kilkoma niefabrycznymi dodatkami. Pokazał to pierwszy egzemplarz dostarczony na rynek holenderski, przekazany firmie transportowej Breewel Logistiek.

Zamawiając pierwszego Mercedesa z nowym nadwoziem o przydomku ProCabin, wspomniany przewoźnik zdecydował się na wersję Actros L 1845 GigaSpace. Szeroko korzystano też z fabrycznych opcji, decydując się między innymi na fotele ze skórzaną tapicerką, cztery reflektory dalekosiężne w osłonie przeciwsłonecznej, a także główne reflektory LED w wersji matrix, aktywnie „wycinające” światło. Poza tym z listy opcji pochodzą prawdziwe lusterka boczne, zastępujące standardowe kamery.

Głównym wyróżnikiem zewnętrznym jest bardzo ciekawy, a przy tym spójny schemat malowania. Charakterystyczna, gładka maska przednia pokryła się dziesiątkami trójramiennych gwiazd, nawiązujących do logo marki. Otoczenie szyby klasycznie pomalowano na czarno, felgi otrzymały dwubarwną kolorystykę, a ponadto polakierowano odsłonięte zbiorniki paliwa oraz obudowę katalizatora. Wszystko to uzupełniła płaska tablica świetlna z nazwą firmy oraz dwie pneumatyczne trąby.

Prezentowany samochód ma być spotykany na trasach po Beneluksie oraz Francji. Jego użytkownik przyznaje, że na parkingu nie brakuje kierowców robiących zdjęcia nowego przodu, a i on sam musiał przywyknąć do nietypowej stylistyki. Jak jednak stwierdził, przekonały go korzyści eksploatacyjne, wynikające między innymi z poprawionej aerodynamiki.