Nowości z Lidla: ekspresowy podjazd pod rampę za 40 euro, rozładunek o nietypowej porze za 100 euro

Lidl postanowił wprowadzić małą rewolucję do procesu rozładunków w swoich centrach dystrybucyjnych. Na razie zmiany będą miały charakter testowy, funkcjonując w sześciu centrach na północy Niemiec. W przyszłości możliwe jest zaś rozwinięcie projektu na kolejne placówki.

Trzeba przyznać, że lidlowski projekt zawiera kilka interesujących pomysłów. Przede wszystkim, umożliwi on rozładunki w godzinach, w których ładunki nie są zwykle przyjmowane. Umożliwi on też zarezerwowanie ekspresowego rozładunku, z gwarancją zdjęcia towaru zaraz po wjechaniu ciężarówki na teren firmy. Trzecia nowość to natomiast możliwość wykonania rozładunku przez pracowników centrum dystrybucyjnego. Trzeba tutaj bowiem zaznaczyć, że dotychczas w Lidlu rozładunków dokonywali sami kierowcy.

Oczywiście nie ma niczego za darmo. Rozładunek wykonany przez pracowników centrum dystrybucyjnego ma kosztować 40 euro. Skorzystanie z rozładunku ekspresowego to kolejne 40 euro, natomiast za rozładunek o nietypowej porze dnia lub nocy zapłacimy 100 euro. To niemało, choć w sytuacjach awaryjnych wyłożenie tych pieniędzy może uratować na przykład tygodniowy plan pracy.

Ciekawy jest też sposób, w jaki wszystko to przygotowano. W tym celu Lidl nawiązał współpracę z firmą, która specjalizuje się w czasowej organizacji transportów. Dostarczyła ona system informatyczny, w którym przewoźnicy mogą zgłaszać swoje szczególne potrzeby. Dla przykładu, chcąc skorzystać z usługi ekspresowej, musimy zgłosić to w systemie przed godziną 5 rano w dniu rozładunku.