Nowe Volvo FMX 520 Euro 3 8×8 – opancerzony model na pokazach w Polsce

Wielka modernizacja wojskowej floty, z jaką mamy obecnie do czynienia w Polsce, właśnie dostarczyła kolejnej ciekawostki. Tym razem jest nią Volvo FMX 8×8 w nowej, opancerzonej wersji, którą specjalnie sprowadzono do Polski na całą serię wojskowych pokazów.

O pojawieniu się tego pojazdu w naszym kraju dowiedziałem się zupełnie przypadkiem, będąc w ubiegłym tygodniu w siedzibie Volvo Trucks Polska w Młochowie pod Warszawą. Skończyłem akurat test modelu FH Aero 460 I-Save po ostatniej modernizacji, gdy z jednego ze stanowisk serwisowych miał wyjechać opancerzony FMX, szykowany do załadowania na naczepę i wysłania na jedno ze wspomnianych wydarzeń. Gdy natomiast tylko otwarto bramę serwisu i uruchomiono wojskowy silnik, od razu zrozumiałem z jak potężnym oraz ciekawym pojazdem będę miał do czynienia.

Najpierw usłyszałem dźwięk, który zupełnie nie przypominał żadnej współczesnej ciężarówki cywilnej. Był to bardzo głęboki, naprawdę rasowy dźwięk dużego turbodiesla, jakiego nie powstydziłyby się najbardziej kultowe modele z przełomu lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku. Chwilę później z warsztatu wytoczył się kolos, przy którym nawet ciągnik do transportu dalekobieżnego zaczął wydawać mi się pojazdem o dosyć umiarkowanych wymiarach. Gdy bowiem staniemy obok tej opancerzonej kabiny, szybko zdamy sobie sprawę, że wysokość umiejscowienia szyb bocznych i przednich bardziej przypomina tam lokomotywę niż jakąkolwiek ciężarówkę.

Niestety nie mogę Wam zaprezentować zdjęć z wnętrza tego pojazdu, gdyż takie zagadnienia podlegają odpowiedniej ochronie. Udało mi się jednak uzyskać kilka informacji. Zacznijmy od tego, że wspomniany turbodiesel to 13-litrowa jednostka o mocy 520 KM, wyposażona w bardzo prosty osprzęt Euro 3, zwieńczony zwykłym tłumkiem i wysokim kominem układu wydechowego. Co też ciekawe, choć mowa o pojeździe do pracy w bardzo wymagających warunkach, nie zastosowano tutaj ani skrzyni manualnej, ani też wyspecjalizowanej skrzyni hydraulicznej. Zamiast tego marka Volvo Defense zachowała 12-biegową przekładnię zautomatyzowaną, świetnie znaną z europejskich dróg. Dzięki temu prowadzenie wojskowego FMX-a może przypominać prowadzenie egzemplarzy cywilnych, oczywiście pod warunkiem, że przyzwyczaimy się do dodatkowych przełożeń na osiach, bardzo ograniczonej widoczności z wnętrza oraz siedzenia za potężnymi, opancerzonymi drzwiami. Poza tym, wśród innych elementów wojskowej specyfiki, możemy wypatrzyć między innymi mechaniczne zawieszenie wszystkich ośmiu kół, oparte oczywiście na resorach, a także wzmocnioną ramę. Pewną ciekawostką jest też ogumienie w rozmiarze 395/85 R20, pojedyncze na wszystkich kołach, podpięte do systemu centralnej regulacji ciśnienia i umożliwiające kontynuację jazdę po utracie jakiegokolwiek ciśnienia. Jeśli natomiast chodzi o zabudowę, to mamy hydrauliczne ramię hakowe, przeznaczone do przewozu wymiennych kontenerów, typowych dla logistyki państw NATO.

Prezentacje tego pojazdu dla polskich mundurowych rozpoczęły się w dniu dzisiejszym. Pierwszą do tego okazją jest XIV Międzynarodowa Konferencja Naukowa pod tytułem „Innowacyjne technologie i sprzęt wojskowy dla współczesnych Sił Zbrojnych RP”, organizowana w dniach 19-21 maja przez Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej. Następnie, na początku września bieżącego roku, opancerzone Volvo powinno dotrzeć także na XXXIII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego MSPO w Kielcach.