Nowe Volvo FH z oponami zdartymi do drutów, przeładowane o 30 proc., czyli „dziad trans” z Zachodu

volvo_fh_holandia_dziad_trans_2

Pozostając w temacie „dziad transów” z bogatych krajów, od norweskiej cysterny, od której odpadł zardzewiały dyszel (artykuł TUTAJ), przechodzimy do pewnego Volvo FH z Holandii. Podwozie z hakową zabudową zatrzymano 7 października w Niemczech, na trasie B214, o czym poinformowała właśnie policja z miejscowości Nienburg.

Jak się okazało, Volvo FH najnowszej generacji, czyli konstrukcja maksymalnie dwuletnia, nie do końca nadawało się do jazdy. Wszystko przez opony, z których co najmniej cztery egzemplarze były kompletnie zniszczone, zdarte do drutów. Do tego doszedł też fakt, że samochód był przeładowany o około 30 proc., wioząc wypełniony po brzegi kontener z naturalnym nawozem. Prosto z miejsca kontroli Volvo musiało więc udać się do warsztatu sprzedającego opony, a następnie zdjęto z niego zbyt ciężki kontener. Kierowca i przewoźnik zapłacili za to 1200 euro mandatu, a do tego firmie dorzucono jeszcze kolejne 1500 euro za pominięcie obowiązkowego sczytywania danych z tachografu.

volvo_fh_holandia_dziad_trans_1