Nowa generacja opon Goodyear FuelMax oraz KMax – mają oferować przede wszystkim lepszą trakcję

FuelMax oraz KMax to dwie dobrze znane, flagowe linie opon od firmy Goodyear. Na rynek wprowadzono je już w 2013 roku, zdobywając od tamtego czasu duże grono użytkowników. Teraz natomiast FuelMax oraz KMax debiutują w nowych wersjach, oznaczonych skrótem „Gen-2”.

Goodyear FuelMax Gen-2 to opona przeznaczona do ruchu dalekobieżnego oraz na dłuższe trasy regionalne. Producent zachwala, że nowa wersja może zapewnić o 10 proc. dłuższe przebiegi, o 30 proc. lepszą trakcję w każdych warunkach pogodowych, a także zauważalnie niższy poziom hałasu. Jednocześnie wpływ oporu toczenia na zużycie paliwa ma być równie niski, co w oponach FuelMax pierwszej generacji.

Goodyear KMax Gen-2 to natomiast opona przeznaczona do ruchu typowo regionalnego. W tym przypadku trakcja ma być o 25 proc. lepsza, odporność na uszkodzenia zwiększona o 15 proc., a efektywność paliwowa poprawiona o 5 proc. Co jednak ważne, wszystko powinno obyć się bez szybszego ścierania. Żywotność bieżnika, szczególnie istotna w regionalnym ruchu, ma więc być na dotychczasowym poziomie.

Mała przerwa na filmowe porównanie. Na nagraniumożecie zobaczyć dwie identyczne wywrotki o masie 21,5 tony, ciągnięte przez dwa identyczne ciągniki. W obu ciągnikach kierowca miał za zadanie wcisnąć pedał gazu do oporu, mając przy tym aktywny układ kontroli trakcji. Ponadto oba Actrosy miały opony z bieżnikiem startym do 6 milimetrów głębokości. Cała różnica polegała zaś na tym, że górny ciągnik wyposażony był w Goodyear KMax Gen-2, natomiast na dole mamy opony KMax w dotychczasowej wersji. Dodam, że miałem okazję widzieć cztery takie przejazdy na żywo i faktycznie wypadało to tak, jak na filmie.

Projektanci pomyśleli też o zachowaniu powyższych właściwości przez niemal cały okres eksploatacji. Nawet po 75-procentowym zużyciu nowe wzory bieżników mają więc zachować powyższe zalety. Ponadto w oponach ukryto dodatkowe rowki, które ujawnią się w miarę zużywania bieżnika, przy okazji go usztywniając.

Oba wymienione typy opon dostępne są już w wersjach na osie prowadzące oraz napędowe. Oba legitymują się też zimowym oznaczeniem 3PMSF, a także wyposażone są w identyfikatory radiowe RFID. Te ostatnie pozwalają na łączność między oponą a wirtualnym dyskiem, przekazując za jej pośrednictwem numer seryjny i ułatwiając zarządzanie. Tę kwestię wyjaśnię jednak w osobnym artykule, poświęconym bardzo ciekawemu wynalazkowi o nazwie Goodyear Drive-Over-Reader.

Etykiety:

Opony na oś prowadzącą KMax S Gen-2 w zależności od rozmiaru uzyskały kategorię B lub C pod względem efektywności paliwowej, B pod względem przyczepności na mokrej nawierzchni oraz pojedynczą lub podwójną falę pod względem poziomu hałasu zewnętrznego.

Opony na oś napędową KMax D Gen-2 w zależności od rozmiaru uzyskują kategorię C lub D pod względem efektywności paliwowej, B lub C w zakresie przyczepności na mokrej nawierzchni oraz symbol pojedynczej fali w kategorii poziomu hałasu zewnętrznego.

Opony na oś prowadzącą FuelMax S Gen-2 w zależności od rozmiaru uzyskują kategorię B pod względem efektywności paliwowej, B lub C pod względem przyczepności na mokrej nawierzchni oraz symbol pojedynczej fali w kategorii poziomu hałasu zewnętrznego.

Opony na oś napędową FuelMax D Gen-2 w zależności od rozmiaru uzyskują kategorię B pod względem efektywności paliwowej, B lub C pod względem przyczepności na mokrej nawierzchni oraz symbol pojedynczej fali w kategorii poziomu hałasu zewnętrznego.

Co natomiast z kategoriami A? Te nadal zarezerwowane są dla opony Goodyear FuelMax Performance, zaprezentowanej w 2018 roku i zarezerwowanej dla ruchu czysto autostradowego.

Poniżej: Goodyear KMax Gen-2:

Poniżej: FuelMax Gen-2