Ciężarówki z ultraniskimi kabinami nieustannie wzbudzają zainteresowanie. Sam za siebie mówi fakt, jak często w mediach społecznościowych „wypływa” historia ciągnika siodłowego z nadwoziem z Forda Granady (opisywanego tutaj). Tym większą ciekawostką jest zaś fakt, że jesienią na europejskim rynku pojawi się kolejny pojazd tego typu.
Samochód ten jest dziełem niemieckiej firmy Kamag, specjalizującej się w produkcji ciężarówek terminalowych oraz lotniskowych. Jej produkty można spotkać także w Polsce i dotychczas – jak opisywałem w tym artykule – wykorzystywały one kabiny z Mercedesa Atego. Teraz jednak postanowiono stworzyć własną kabinę, w której kierowca siedzi o jeszcze pół metra niżej. Właśnie to nowe nadwozie trafiło więc do opisywanego modelu.
Nowy Kamag ma niecałe 2,3 metra wysokości całkowitej. W jego kabinie siedzi się więc na podobnym poziomie, co w aucie dostawczym. Do tego dochodzi też bardzo łatwe wsiadanie, za pośrednictwem jednego stopnia. Największą zaletą jest jednak bajecznie łatwe podejmowanie ładunków. Kierowca siedzi tutaj bowiem na tyle nisko, że tylna platforma oraz siodło są akurat na wysokości wzroku.
Jeśli pojazd będzie wykorzystywany do przeciągania naczep, wystarczy spojrzeć za siebie, by mieć pełen wgląd na siodło oraz sworzeń królewski. Jeśli zaś pojazd posłużył do przestawiania nadwozi typu BDF, kierowca będzie miał pełen widok zarówno na swoją platformę, jak i dół podejmowanego kontenera. Efektem końcowym będzie więc znacznie łatwiejsze wykonywanie typowo terminalowej pracy.
Jaki zmieścił się w tym wszystkim silnik? Opisywany Kamag Wiesel Generation 2 posiada zaledwie czterocylindrową jednostkę marki Deutz, o pojemności 4,1 litra. Taki motor w pełni wystarczy, jako że załadowany pojazd i tak nie powinien przekraczać 25 km/h. Spore wrażenie robi za to ładowność, wynosząc w tym 2-osiowym podwoziu aż 17,4 tony. Jest to zasługa ponad 25-tonowej dopuszczalnej masy całkowitej.
Wnętrze:
Wygląd zewnętrzny: