Nowa belgijska stacja tankowania LNG leży idealnie w zasięgu gazowych ciężarówek jadących z Polski

Powyżej: nowa Scania R410 Highline zasilana LNG

W Belgii otwarto pierwszą stację paliw dla samochodów ciężarowych, która oferuje LNG, a przy tym nie wymaga samoobsługi. Z racji swojego położenia obiekt, może być istotny także dla polskich przewoźników. Umożliwi on bowiem dalekobieżny ruch ciężarówek zasilanych LNG.

Belgijska stacja powstała w Lokeren, tuż przy autostradzie E17 między Antwerpią a Gentem. Z obiektu mogą więc skorzystać na przykład w trasie na północ Francji lub do Wielkiej Brytanii. Co więcej, obiekt leży mniej więcej 1000 kilometrów na zachód od Śremu w województwie wielkopolskim. Tam natomiast działa pierwsza polska komercyjna stacja tankowania LNG.

Na rynku mamy już dwie gazowe ciężarówki , które te 1000 kilometrów przejadą bez żadnego ryzyka. Są to gazowe wersje Iveco Stralis oraz nowej Scanii serii R. Według producentów mają one po 1600 kilometrów zasięgu, a więc z powodzeniem przejadą ze Śremu do Lokeren, mając jeszcze spory zapas. Możliwe powinno być też dojechanie do Lokeren z Warszawy, gdzie stacją LNG dysponuje jedna z zajezdni komunikacji miejskiej. W tym przypadku odległość to około 1300 kilometrów.

Nowa belgijska stacja akceptuje karty paliwowe DKV oraz UTA, podobnie jak zwykłe karty płatnicze Maestro, Mastercard oraz Visa. Istotna jest też obecność pracowników, zajmujących się tankowaniem. Trzeba bowiem pamiętać, że samodzielne tankowanie LNG wymaga oficjalnego przeszkolenia, a tego wielu kierowców niestety nie ma. Jest to związane z bezpieczeństwem, jako że temperatura LNG potrafi wynosić nawet -150°C.