Władze norweskiej gminy Sandefjord zaprezentowały swój nowy plan na poprawę ekologiczności transportu. Jest nim rozstawianie paneli fotowoltaicznych wzdłuż głównych dróg, na skrawkach terenu określanych „szarą strefą”, a więc uznawanych za grunty nienadające się do żadnego innego zagospodarowania.
Pierwszy plan tego typu, którego wizualizację możecie zobaczyć już powyżej, zostanie zrealizowany przy parkingu dla ciężarówek Furulund, położonego przy trasie E18. Panele fowowoltaiczne wypełnią tam przydrożne skarpy i trawniki, na powierzchni liczącej łącznie 2 hektary. Generowana w ten sposób energia ma trafić do pobliskiej stacji ładowania pojazdów elektrycznych, przygotowanej głównie z myślą o ciężarówkach na prąd.
Szacuje się, że w skali roku panele wytworzą 500 tys. kWh ekologicznej energii. Jak natomiast można odnieść to do potrzeb samochodów ciężarowych? Zakładając, że przeciętny, 40-tonowy elektryk zużywa około 120 kWh/100 km, roczna produkcja prądu z omawianych paneli pozwoli zasilić cztery w pełni elektryczne zestawy na dystansie około 100 tys. kilometrów każdy. To też zapowiada, że rola paneli w działaniu całej stacji ładowania pozostanie raczej pomocnicza, nadal wymagając prądu pochodzącego z innych źródeł.