Ten tekst nie będzie dotyczył samochodów ciężarowych, czy nawet dostawczych. Zrobię jednak pewien wyjątek, bo jest ku temu naprawdę dobry powód.
Nissan pokazał na Salonie Samochodowym w Genewie system o nazwie Brain-to-Vehicle, w skrócie B2V. Jego działanie polega na czerpaniu sygnałów z mózgu kierowy, interpretując je i na tej podstawie wspomagając sterowanie.
Wyobraźmy sobie taką przykładową sytuację, w której samochód musi nagle ominąć przeszkodę. Nasz mózg stwierdzi, że należy odbić kierownicą w lewo, samochód wychwyci ten sygnał i sam skręci kierownicą w żądanym kierunku, zanim jeszcze nasze ciało zdąży wykonać jakikolwiek ruch. Reakcja na sytuację kryzysową będzie dzięki temu ekstremalnie szybka, ułatwiając uniknięcie wypadku. To samo dotyczyć ma też dotyczyć awaryjnego hamowania lub – jeśli będzie tego wymagała sytuacja – gwałtownego przyspieszania.
System B2V to pierwsze takie rozwiązanie w historii motoryzacji. Zostało ono zaprezentowane w prototypie o nazwie IMx KURO, widocznym powyżej. Jest to samochód elektryczny o mocy 435 KM, mający zasięg nawet 600 kilometrów na jednym ładowaniu. Co też ciekawe, IMx KURO ma dać kierowcy wybór – albo jazdę na autopilocie, albo kierowanie własnoręczne, na przykład dla osób czerpiących z tego przyjemność. System łączenia się z mózgiem ma działać tylko w tym drugim trybie, jako że przy autopilocie nie będzie po prostu potrzebny.