W niemieckim Ulm trwają przygotowania do produkcji amerykańsko-włoskich ciężarówek. Fabryka firmy Magirus, w ostatnich latach znana głównie z wozów strażackich, składa pierwsze elektryczne samochody amerykańskiej marki Nikola, bazujące na Iveco S-Way.
Pierwsze egzemplarze można już zobaczyć na zdjęciach. Jak podaje sama Nikola, fotografie wykonano w Ulm i przedstawiają one model Tre BEV 720 kWh. Przy tym Tre oznacza wariant o europejskim układzie kabiny, BEV to oznaczenie wersji akumulatorowej, a 720 kWh to pojemność zainstalowanych baterii.
Na zdjęciach ciężarówka ma uniesioną kabinę, dzięki czemu widać cały układ elektrycznego napędu. Szczególnie dużo miejsca zajmują przy tym baterie, umieszczone po obu stronach ramy. Za to kabina wydaje się żywcem pochodzić z Iveco S-Way. Zachowała nawet zwykłe lusterka, choć pierwsze prototypy Nikoli miały wyłącznie kamery.
Nikola Tre BEV powinna trafić do sprzedaży już w przyszłym roku. Pojazd ten ma mieć niecałe 500 kilometrów zasięgu i będzie tym samym przeznaczony na miejskie lub regionalne trasy. Można się też spodziewać wysokiej masy własnej, z uwagi na duży zestaw baterii. Tutaj dla porównania podam, że DAF CF Electric ma dwukrotnie mniejszą pojemności baterii (350 kWh), a jako ciągnik siodłowy 4×2 waży 9000 kilogramów.
Na rok 2023 planowana jest też kolejna wersja. To Nikola Tre FCEV, a więc wariant z ogniwami wodorowymi. Będzie on o około 2 tony lżejszy od BEV, jednocześnie oferując dwukrotnie większy zasięg. Choć niestety można się też spodziewać bardzo wysokiej ceny.