Nikola Tre – dane techniczne, pierwszy użytkownik, wnętrze i inne informacje

Pełna prezentacja nowej Nikoli Tre jest już za mną. Czas więc na konkretne podsumowanie informacji o tym nowym pojeździe. By natomiast wszystko było bardziej czytelne, zdecydowałem się na układ pytań i odpowiedzi.

1. Model Tre to wspólny dzieło amerykańskiej Nikoli oraz włoskiego Iveco. W jakiej więc mierze bazuje on na Iveco S-Way?

Nikola Tre oraz Iveco S-Way dzielą przede wszystkim elementy strukturalne. Zastosowano dokładnie tę samą kabine, z tym samym układem wnętrza. Ponadto podobieństw nie brakuje w podwoziu. Jeśli jednak chodzi o napęd oraz elektroniczne wyposażenie, różnice robią się naprawdę spore.

Nikola Tre ma mieć zupełnie inną tylną oś. To sztywny most z dwoma zintegrowanymi silnikami elektrycznymi. Inny jest też układ kierowniczy, działając na zasadzie elektronicznej. Pozwoli to na zastosowanie autopilota drugiej generacji – w sposób zautomatyzowany prowadzącego na autostradzie, ale wymagającego stałego nadzoru ze strony kierowcy.



2. Czy poza autopilotem, obsługa Nikoli Tre będzie wyraźnie różniła się od obsługi Iveco S-Way?

Bez wątpienia. Chociażby dlatego, że Nikola przygotowała ekstremalnie duży ekran z rozbudowanym komputerem pokładowym oraz systemem multimedialnym. Wyświetlacz liczy aż 17 cali, a kierowca obsłuży za jego pomocą niemalże wszystko. Co też ważne, ten multimedialny układ bazuje na oprogramowaniu samej Nikoli, która stworzyła nawet własny system operacyjny.

Ponadto mamy tutaj ekran zamiast wskaźników, kamery zamiast lusterek oraz zupełnie inny typ napędu. Jedną z najważniejszych informacji dla kierowcy będzie więc zasięg, a jednocześnie na pokładzie nie pojawi się żadna skrzynia biegów. Układ napędowy nie wyda z siebie żadnego warkotu, a na kabinę nie przeniosą się jego wibracje.



3. Jak ten nowy napęd wypadnie w liczbach? 

Początkowo mówiło się, że Nikola Tre Bedzie pojazdem aż 1000-konnym. Jeśli jednak chodzi o moc „ciągłą”, a więc też odczuwaną przy rzeczywistej eksploatacji, to wyniesie ona 653 KM.

Ciekawostką jest także maksymalny moment obrotowy. Ma on wynosić zaledwie 1800 Nm, ale za to otrzymamy go już od początkowych obrotów. W efekcie ciężarówka ma ruszać z ogromną siłą. Dla przykładu, bazujący na niej, 40-tonowy zestaw ma mieć możliwość ruszenia na 17-procentowej pochyłości. Na 6-procentowym podjeździe utrzymamy zaś prędkość do 56 km/h.

Zasięg będzie zależał od typu zamówionego napędu. W autach wyposażonych w baterie (Nikola Tre BEV), będzie to do 400 kilometrów. Jeśli natomiast wybierzemy wersję wodorową (Nikola Tre FCEV), a więc generującą prąd dzięki ogniwom, zasięg wzrośnie do 800 kilometrów. Tankowanie wodoru ma trwać około 15 minut, a ładowanie baterii średnio 120 minut.



4. Która wersja będzie dla kogo?

Nikola Tre BEV ma być przeznaczona do pracy na bardzo krótkich dystansach lub też ze stosunkowo lekkimi ładunkami. Będzie ona przy tym cięższą, ale też tańsza od wersji wodorowej.

Nikola Tre FCEV będzie natomiast pojazdem na dłuższe trasy lub też pod bardzo ciężkie ładunki. Zaletą ma być zasięg i niższa masa własna, wadą wysokie koszty.

5. Kiedy i gdzie samochód trafi do sprzedaży? Kto zajmie się jego dystrybucją, a następnie gdzie będzie można go serwisować?

Samochód przeznaczony jest dla europejskiego rynku i ma być dystrybuowany poprzez sieć dealerów marki Iveco. Również w autoryzowanych serwisach Iveco będą dokonywane naprawy.

Wersja z bateriami pojawi się w salonach w 2021 roku. Wersja wodorowa dołączy tam dopiero w 2023 roku.



6. Na jakich warunkach samochód będzie dostarczany klientom?

W tej kwestii Nikola oraz Iveco nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji. Jako ciekawostkę mogę jednak podać model przygotowany dla klientów z USA i Kanady. Amerykańskie modele Nikola One oraz Nikola Two będą tam oferowane w 7-letnim wynajmie z serwisowaniem oraz tankowaniem wodoru wliczonym w cenę. Bez dodatkowych kosztów będzie można tankować przez 7 lat lub 700 tys. mil (1,12 mln km).

7. Czy Nikola chce postawić w Europie własne stacje z wodorem?

Jak najbardziej. Docelowo, w latach 30-tych, firma chce ich mieć około 70, przy głównych szlakach transportowych w Europie. Każda taka stacja obsłuży do 160 ciężarówek dziennie.

Pierwsze obiekty powinny pojawić się w 2022 roku, a dalszy rozwój ma odbywać się w trzech geograficznych fazach. Faza pierwsza to m.in. Niemcy, Francja, Beneluks oraz Włochy. Faza druga to m.in. Bałkany, Skandynawia, Czechy i Hiszpania. Dopiero w fazie trzeciej, po roku 2030, przyjdzie czas na Polskę i kraje bałtyckie.

8. Jeśli natomiast chodzi o wersję z bateriami, to czy będzie trzeba obawiać się ich wyeksploatowania?

Uszkodzenie lub wyeksploatowanie baterii faktycznie może być kosztownym problemem. Dlatego też Nikola postanowiła podzielić swoje baterie na dziewięć wymiennych zestawów. Nawet jeśli jeden z nich ulegnie uszkodzeniu, samochód będzie mógł dalej pracować. Jeśli zaś będziemy dokonywali wymiany, zapłacimy tylko za zestawy, które tego wymagają.

9. Kto dostarczy najważniejsze podzespoły pojazdu? Czy nie będzie problemu z ich ewentualną dostępnością? 

Tutaj Nikola oraz Iveco wskazują na naprawdę dużych graczy. Napęd ma pochodzić od Boscha, system zautomatyzowanej jazdy od ZF-a, a do tego swoją technologię dołoży silnikowa firma Fiat Powertrain Technologies. Baterie będą natomiast konstrukcją samej Nikoli.



10. Gdzie odbędzie się produkcja Nikoli Tre?

Na pewno w Europie i prawdopodobnie w jednej z fabryk Iveco. Gdzie jednak konkretnie, tego jeszcze nie wiadomo.

11. A na koniec kwestia najciekawsza – czy wiadomo już kto będzie pierwszym europejskim użytkownikiem Nikoli Tre?

Ta pionierska rola przypadła francuskiej firmie transportowej Jacky Perrenot. Ma ona uczestniczyć w testach w rzeczywistym użytku, które Nikola będzie realizowała już w najbliższych miesiącach

Dlaczego akurat ta firma? Jacky Perrenot to wyjątkowo wierny klient Iveco, masowo stawiający na ciągniki zasilane gazem ziemnym. Tylko po premierze modelu S-Way firma miała zamówić ponad 300 jego gazowych egzemplarzy.



12. Czy rynkowy debiut Nikoli będzie miał wpływ na spełnianie norm ekologicznych przez Iveco?

Wszystkie sprzedane Nikole Tre zostaną zaliczone do sprzedaży Iveco. Oznacza to więc, że gdy Unia Europejska będzie wyliczała średnią emisję CO2 przez ciężarówki Iveco, weźmie pod uwagę także Nikole. A że Nikole to pojazdy bezemisyjne, Iveco znacznie łatwiej spełni nowe unijne normy, przygotowywane na rok 2025.

13. Jaka jest moja subiektywna opinia?

Pomimo swojego elektrycznego lub wodorowego charakteru, Nikola Tre wydaje się po prostu normalną, gotową do pracy ciężarówką. Jak najbardziej jestem więc w stanie  uwierzyć, że w 2021 roku pierwsze egzemplarze pojawią się już u dealerów

By uczestniczyć w tym projekcie, Iveco zainwestowało w Nikolę ćwierć miliarda dolarów. Jeśli model Tre odniesie rynkowy sukces, a Nikola wyrośnie na dużego producenta, będą to naprawdę dobrze wydane pieniądze.

Włosi muszą być jednak w tym scenariuszu ostrożni. Jeśli bowiem Nikola zrealizuje wszystkie plany, odnosząc sukces zarówno w Ameryce, jak i w Europie, to Iveco może bardziej potrzebować Nikoli, niż Nikola Iveco.

Dodatkowe zdjęcia: