Niewielkie, wolnostojące skanery, które sprawdzą stan opon – pojawią się także w Polsce

Firma Michelin wprowadziła nowe rozwiązanie do flotowej kontroli stanu ogumienia. Pomiary ciśnienia oraz głębokości bieżnika odbywają się tutaj w sposób zautomatyzowany, a jednocześnie nie potrzeba tutaj ogromnej platformy pomiarowej, ograniczającej przestrzeń na parkingu lub bazie.

Michelin QuickScan, bo tak nazywa się ta technologia, bazuje na niewielkich skanerach magnetycznych. Urządzenia te można umieścić na przykład przed rampami lub przy wyjeździe z bazy, zajmując minimalną ilość miejsca. Nie trzeba też organizować dla nich źródła prądu, gdyż płyty zasilane są bateriami.

Jeśli chodzi o działanie skanerów, to wystarczy najechać na nie oponą, by automatycznie dokonał się pomiar głębokości bieżnika oraz kontrola jego równomiernego zużycia. Można tego dokonać także z oponami zabrudzonymi lub w czasie opadów śniegu lub deszczu. Technologia magnetyczna jest bowiem odporna na takie okoliczności.

Uzupełnieniem systemu QuickScan jest układ Connected Air Pressure. Wykorzystuje on mierniki ciśnienia w oponach, w formie nakrętek umieszczanych na zaworach. Dane są tutaj przekazywane w sposób radiowy i mogą być automatyczne przekazywane do skanerów. Jeśli więc połączymy sobie obie technologie, zarówno ciśnienie, jak i bieżnik, można skontrolować w sposób automatyczny, bez osobistego udziału człowieka.

Technologia QuickScan została zastrzeżona przez Michelin, czego potwierdzeniem jest ponad 15 zgłoszonych wniosków patentowych. Firma znalazła też pierwszych klientów, a w najbliższych miesiącach rozpoczną się też montaże w Polsce.