Niesłuszne 1150 euro kary za brak rozmiaru opon na tabliczce znamionowej analogowego tachografu

belgia_radiowoz_policja_politie

Organizacja Transport in Nood, na którą powoływałem się ostatnio m.in. w przypadku kary za brak „urlopówki” nałożonej pomimo zniesienia konieczności posiadania takiego dokumentu (TUTAJ), czy też informując o kolejnej karze za „weekend” w kabinie wystawionej przez Francuzów (TUTAJ), wydała ku przestrodze kolejny ciekawy komunikat. Dotyczy on kontroli, która miała miejsce w tym tygodniu w Belgii i była związana z tabliczką znamionową tachografu

Wszystko rozegrało na drodze E19 nieopodal miejscowości Brecht, gdzie Belgowie postanowili sprawdzić holenderską Scanię z analogowym tachografem. Policjanci J. Hustinx, D. Vissers sprawdzili auto wyjątkowo dokładnie, o czym świadczy fakt, że ostateczna kara została przyznana za brak rozmiaru opon właśnie na tabliczce znamionowej analogowego tachografu. Mandat wyliczono tutaj na aż 1150 euro, a ponadto inspektorzy nalegali na uregulowanie go jeszcze przy okazji kontroli, czego kierowca ostatecznie dokonał, oczywiście zamykając sobie drogę do odwołania.

I niestety popełnił on błąd, bo jak podaje Transport in Nood, rozmiar opon nie jest w Europie obowiązkowym polem na tabliczce analogowego tachografu. Takiej informacji firmie Hoekstra Transport, właścicielowi kontrolowanego pojazdu, udzielił oficjalny przedstawicieli marki Scania na Holandię, a wszystko potwierdziła jeszcze firma od ponad 50 lat zajmująca się sprzedażą, montowaniem i legalizacją właśnie tachografów. Z drugiej jednak strony trudno dziwić się kierowcy, że przyjął on mandat, w sytuacji gdy funkcjonariusze grozili mu naprawdę nieprzyjemnymi konsekwencjami – cała kontrola miała miejsce w sobotę i policjanci na początku „zaproponowali” mu spędzenie weekendu na belgijskim komisariacie, aż do poniedziałku, kiedy ciężarówka mogłaby zostać oddana do kontroli w specjalistycznym warsztacie.

Na koniec jeszcze warto dodać, że funkcjonariusze J. Hustinx, D. Vissers znani są już Transport in Nood z nieetycznych zachowań. Dlatego też jeśli właśnie Ci dwaj Panowie zatrzymają Was do kontroli, naprawdę miejcie się na baczności. Przy okazji jeszcze chciałbym przypomnieć, że Transport in Nood rozkręca właśnie aplikację dla kierowców, która ma służyć ostrzeganiu się o zorganizowanych kontrolach (informacje TUTAJ), a do tego chciałbym jeszcze dorzucić interesujący komentarz, który pojawił się pod TYM tekstem na temat kary za brak „urlopówki”:

Siema. Co do nie przyjmowania mandatu. Ja w tamtym roku za namowa szefa zgodziłem się na przepracowanie 19H i 13H jazdy (miałem opisane wydruki WE 12/561/2006) w 28 dniu od tego zdarzenia miałem szybka kontrole na francuskich bramkach. I otóż Żandarm który mnie kontrolowała stwierdził według Francuskich przepisów że 5000E kary albo 48h aresztu i pod sąd, wiec co z tym zrobiłem? praktycznie nic  poprosiłem o Unijna ustawę o ruchu drogowym bo nie jestem obywatelem Francji żeby mnie francuskimi przepisami straszyć. Po 4h upartego mówienia NIE przyszedł do mnie komendant bo posterunkowemu już nerwy siadły, a ten już inteligentniejszy wyciągną z pod stołu zielona książeczkę z dużym napisem 561/2006 WE i się uśmiechnąłem. Po chwili leżał przede mną mandaty na 135e za te gigantyczne wykroczenie i 90e za jakąś pierdołę, a miałem takich sporo,  to tak trochę skromniej niż 5000e.

Kierowcy APELUJĘ czytajcie co podpisujecie!!! każdy mandat w UE musie mieć wpisany artykuł …/561/2006WE!!!! Max jednorazowy mandat za WYKROCZENIE wynosi 500e! przestępstwa typu magnes to inna sprawa! a brak urlopówki to wykroczenie!