Niemieckie opłaty dla aut dostawczych na wszystkich drogach, czyli 100 euro za rok i sprzeciw UE

Niemieckie opłaty drogowe to zagadnienie, w którym zmiany można zaobserwować częściej, niż w pogodzie. O zmodernizowanym mycie dla ciężarówek pisałem jakoś w zeszłym tygodniu TUTAJ, podając, że będzie ono dotyczyło pojazdów o DMC powyżej 9 ton, obejmie nową kategorię Euro 6, a także będzie niemal dwa razy tańsze dla najstarszych ciężarówek. Teraz zaś czas na krótką aktualizację informacji dotyczących winiet dla lżejszych pojazdów, czyli przede wszystkim aut osobowych i dostawczych.

Winiety mają pojawić się na szybach samochodów już 1 stycznia 2016 roku, kiedy nowe opłaty mają zacząć obowiązywać. Nie będą one jednak potrzebne tylko na autostradach, jak zakładano na początku, lecz będziemy musieli posiadać je także na trasach niższej kategorii. Tym samym wyeliminowana zostanie możliwość ominięcia płacenia i jeżdżenia za darmo „landówkami”. Ile wszystko to zaś będzie kosztowało? Plany odnośnie cen nie uległy zmianie, czyli ma to być 10 euro za 10 dni, 20 euro za 2 miesiące oraz 100 euro za rok. No chyba, że pojedziemy autem elektrycznym – wówczas korzystanie z niemieckich dróg ma być darmowe.

Jest jednak jeszcze jedno „ale”. Niemcy cały czas utrzymują, że pojazdy poruszające się na tamtejszych rejestracjach będą jeździły za darmo, co chce się osiągnąć poprzez ograniczenie podatku drogowego właśnie o 100 euro rocznie. Tym samym dodatkowe wpływy do budżetu generowaliby tylko obcokrajowcy. Problem jednak w tym, że Komisja Europejska już zapowiedziała, że nie zgodzi się na jakąkolwiek dyskryminację mieszkańców UE z uwagi na narodowość. Niemcy będą musieli więc znaleźć jakiś sprytny sposób na ominięcie tego problemu.