
Niemieckie służby słyną z restrykcyjnego podejścia do tematu zabezpieczania ładunków. Wyniki wtorkowej kontroli tylko ten wizerunek potwierdziły, gdyż niemieccy policjanci zakazali dalszej jazdy aż dwóm trzecim ze sprawdzonych ciężarówek.
Omawiana kontrola skupiała się właśnie na zabezpieczeniu ładunków, będąc prowadzonym na autostradzie A7, na parkingu Wolfsgrund West, przy jezdni prowadzącej od Hamburga w stronę Hanoweru. Funkcjonariusze ściągnęli tam z drogi 37 zestawów, natomiast 25 z nich nie mogło kontynuować jazdy w związku z ładunkowymi nieprawidłowościami. W przeliczeniu oznaczało to negatywny wynik dla 68 procent pojazdów.
Cztery z zatrzymanych transportów możecie zobaczyć na zdjęciach, dołączonych przez policję do podsumowania akcji. Ten umieszczony nad tekstem przedstawia beczki z łatwopalnym ładunkiem, które przesunęły się już do tyłu, a w wybranych przypadkach uległy wgnieceniu. Pod tekstem znajdziecie natomiast czterotonowe zwoje miedzi, których boczne zabezpieczenie uznano za niewystarczające i poprowadzone pod niewłaściwym kątem, ładowarkę teleskopową, której cztery zabezpieczające pasy miały być niewłaściwie zamocowane i przez to częściowo luźne, a także naczepę kurtynową z piwem na paletach, którą określono „strukturalnie niestabilną” w związku z rozcięciem na plandece i wygięciem jednej z belek w dachu. Zwłaszcza ten ostatni przypadek może budzić kontrowersje, tym bardziej, że policja przestała sobie radzić z parkingową przestępczością i rozcinanie plandek jest dzisiaj w Niemczech naprawdę powszechne.
Jaka wysokie kary padły w tych 25 sprawach, tego niestety nie określono. Sądząc jednak po doniesieniach z przeszłości, takich jak na przykład ubiegłoroczna sprawa z nakazem dołożenia… 49 pasów, przewoźnicy mogli spodziewać się następstw rzędu 1800 euro.