Niemcy znoszą zakaz kabotażu dla Chorwacji – nasi zachodni sąsiedzi sami nie wiedzą czego chcą…

granica-chorwacja

Ta sytuacja naprawdę może dziwić – Niemcy, kraj, który postanowił objąć płacą minimalną także zagranicznych kierowców, aby troszczyć się w ten sposób o własny rynek, postanowiły właśnie znieść zakaz kabotażu dla chorwackich przewoźników. Z jednej strony mamy więc działanie typowo protekcjonistyczne, wycelowane w przewoźników z nowych krajów Unii Europejskiej, z drugiej zaś strony niemiecki rząd chce umożliwić wykonywanie krajowych tras kolejnemu biedniejszemu krajowi, w którym wynagrodzenia są o nawet 70 proc. niższe niż te znane z Niemiec.

Przypomnijmy, że choć Chorwacja od 2013 roku jest członkiem Unii Europejskiej, jej ciężarówki cały czas mają całkowity zakaz wykonywania w innych krajach UE transportu kabotażowego. Zakaz ten ustalono przy okazji wprowadzania Chorwacji do UE, wyliczając go na 2 lata, do 30 czerwca 2015 roku, jednocześnie zastrzegając, że każdy starszy członek UE będzie mógł w ciągu tych dwóch lat poprosić o przedłużenie tego zakazu o kolejne dwa lata. Jednym z takich krajów są oczywiście Niemcy, gdzie branża transportowa nie ukrywała, że bardzo chętnie przedłużyłaby zakaz. Tymczasem niemiecki rząd postanowił coś zupełnie odwrotnego – nie przedłuży on zakazu i już w lipcu chorwackie ciężarówki będą mogły wykonywać krajowe trasy na terenie Niemiec.

Co na to niemieccy przewoźnicy? Określili oni to oczywiście „kolejnym ciosem dla branży transportowej”. Swoją drogą ciekawe, czy Chorwaci z czasem uderzą na zachodnie drogi niczym Bułgarzy i Rumunii, czy może ich ciężarówki pozostaną raczej nieczęstym widokiem.