Niemcy zatrzymali 11 polskich busów za brak licencji na UE – logicznego wytłumaczenia niestety brak

edostawcze_transit_sprinter

Jak kiedyś napisałem, że w Portugalii kilka polskich firm jeżdżących „busami” do 3,5 tony dostało karę za brak licencji na transport międzynarodowy (TUTAJ), to po prostu nikt nie chciał w to uwierzyć. I trudno się temu dziwić, wszak licencja tzw. „wspólnotowa” dotyczy pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony i w Polsce nawet nie wydaje się odpowiednich wypisów na lżejsze pojazdy. Teraz jednak historia się powtarza, tym razem z Niemcami w roli głównej!

Jak podaje RMF24, jedenaście polskich „busów” zostało zatrzymanych w okolicach Berlina i tamtejsi funkcjonariusze chcą ukarać firmy za brak licencji na przewozy międzynarodowe. Właściciel aut próbuje wyjaśnić sytuację przy pomocy prawnika, zwracając jednocześnie uwagę, że ma podobny problem z Niemcami już od pewnego czasu. Oczywiście licencji nie ma, bo według przepisów nie musi mieć.

Jak wytłumaczyć to, co stało się dzisiaj w Niemczech? Nie mam pojęcia. Oczywiście od razu nasuwa się na myśl, że po wprowadzeniu płacy minimalnej może być to kolejna niemiecka próba wygnania polskiego transportu z Europy.

Edycja: RMF24 nie podaje jednoznacznie czy sprawa dotyczy „busów” wożących towary, czy ludzi. W tekście źródłowym (TUTAJ) jest jednak zdanie „W tej chwili klienci 11 zatrzymanych busów tkwią na obwodnicy Berlina”, więc wszystko wskazuje na pojazdy osobowe.

Edycja 2: Niemcy odpuścili, samochody pojechały do domu, były to na pewno pojazdy przewożące ludzi. Więcej na ten temat TUTAJ.

renault_trafic_II_test_40ton_03