Niemcy rozdają kary za dodatkowe oświetlenie, choć na szczęście jest taniej niż przewidują to przepisy

scania_belgia

W ostatnich dniach otrzymałem dwie informacje o mandatach wystawionych w Niemczech za dodatkowe oświetlenie. Janek przesłał mi informację o mandacie 20 euro za podświetlone tabliczki imienne (zdjęcie na dole), mandat ten otrzymawszy tuż przed polską granicą w Zgorzelcu, natomiast Michał podzielił się ze mną przypadkiem kary 35 euro za tzw. „uszy” umieszczone pod lusterkami, również na wschodzie Niemiec, na trasie A13. Piszę oczywiście o tym ku przestrodze, w nawiązaniu do TEGO artykułu z sierpnia ubiegłego roku. Jak w nim podawałem:

Niemieckie przepisy pokrywają się z europejskim rozporządzeniem ECE 48, w którym jest mowa o maksymalnie sześciu lampach dalekosiężnych, z których maksymalnie cztery mogą się świecić jednocześnie. Dochodzi to tego także ograniczenie mocy światła, która może wynosić do 100 jednostek i którą wyczytamy na kloszu każdego reflektora. Co więcej, przepisy zabraniają także posiadania różnego rodzaju węży świetlnych, podświetlanych emblematów marki, tablic świetlnych z nazwami firm, krzyży i tabliczek imiennych za szybą, czy nawet klasycznych lalek Michelina. 120 euro dostaniemy też za nadmiar obrysów lub ich złe umiejscowienie.

Osoby, które mandatów tego typu się nie boją, zapraszam do tekstu z kompletnym instruktażem montażu wspomnianych „uszu” pod lusterka. Artykuł ten czeka TUTAJ.

scania_serii_r_tabliczki_z_imieniem

Zdjęcie: Jan Smereka