Nocna jazda bez uiszczania myta, a w związku z tym też bez przednich oznaczeń, to w transporcie przez Niemcy zjawisko znane od lat. Teraz niemieccy funkcjonariusze zapowiadają jednak walkę z takimi przejazdami, podając przy tym dwa konkretne przykłady.
4 czerwca, w trakcie akcji kontrolnej na autostradzie A4, między Aachen a Kolonią, wspólny patrol służby celnej oraz inspekcji transportowej BALM zatrzymał polską ciężarówkę. Rozpoznano w niej pojazd, na którym ciążyło 48 kar za przejazd bez opłaty, łącznie wartych dokładnie 8663,50 euro, czyli około 37 tys. złotych. By uzyskać prawo do kontynuowania jazdy, firma musiała uiścić tę kwotę jeszcze na miejscu kontroli. Jak też podkreślili funkcjonariusze w swoim komunikacie, ciężarówkę udało się rozpoznać, choć w trakcie przejazdów bez opłaty oznaczenia na jej nadwoziu były przysłaniane.
Miesiąc wcześniej, w maju bieżącego roku, podobna sytuacja miała miejsce z udziałem bułgarskiego przewoźnika. Tym razem zatrzymania dokonała sama tylko służba celna, konkretnie oddział z Aachen, którego funkcjonariusze działali na polecenie głównego urzędu celnego z siedzibą w Poczdamie. Ich zadaniem było wyegzekwowanie od przewoźnika zaległych kar na 7,2 tys. euro, czyli około 31 tys. złotych. Wszystkie te kary nałożono za przejazdy bez uiszczania opłat drogowych.
Źródło informacji: komunikat Hauptzollamt Aachen z 13.06.2025