Niemcy odwołają nowe kary za przekroczenie prędkości? Zmiana podejścia w 3 tygodnie

W nawiązaniu do tekstu:

Niemcy: zakaz wyprzedzania rowerów, miesiąc zakazu za “odcięcie” i kary za dodanie gazu

Poza zaledwie trzech tygodniach od wejścia w życie, Niemcy mogą wycofać się z nowych kar dla kierowców. Konkretnie mowa tutaj o miesięcznym zatrzymywaniu prawa jazdy za stosunkowo niewielkie przekroczenia prędkości – o 21 km/h w terenie zabudowanym oraz o 26 km/h poza nim.

Nowe przepisy wzbudziły wśród niemieckich kierowców wiele kontrowersji. Wiele osób uznało je za zbyt restrykcyjne i po prostu nie proporcjonalne do skali wykroczenia. W końcu wątpliwości zaczął mieć też sam minister transportu i teraz to właśnie on zaczął mówić o cofnięciu zmian w przepisach. Z uwagi na presję społeczeństwa, faktycznie może się to wydarzyć, a jako prawdopodobny termin podaje się drugą połowę 2020 roku.

Choć z drugiej strony, zwolenników nowych restrykcji też nie brakuje. Można tutaj wymienić zwłaszcza lewą stronę sceny politycznej, a także organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Argumentują one, że na drogach nadal ginie zbyt wiele osób, a jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu przestrzegać ograniczeń. Nie ma więc powodu, by zwiększać przyzwolenie na zbyt szybką jazdę.

Powyższa dyskusja na pewno zainteresuje też wielu kierowców ciężarówek. Pamiętajmy bowiem, że na niemieckich drogach jednojezdniowych, poza terenem zabudowanym, pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony obowiązuje limit zaledwie 60 km/h. Jeśli więc ktoś będzie próbował jeździć po takich drogach na „odcięciu”, osiągając 86 km/h lub więcej, też będzie kwalifikował się do miesięcznego zakazu prowadzenia na terenie Niemiec.