Niemcy coraz częściej kontrolują pod kątem MiLoG-u, coraz więcej celników ma do tego uprawnienia

Niemiecki Urząd Celny coraz częściej sprawdza polskie firmy transportowe. Obiektem kontroli są warunki zatrudniania kierowców, na czele z wypłacaniem niemieckiej płacy minimalnej.

Jak poinformowało Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK), liczba takich kontroli wzrosła ostatnio o nawet 200 procent. W lutym samo tylko OCRK miało do czynienia z dziewięcioma takimi akcjami. Skąd natomiast ten wzrost?

Przede wszystkim, rośnie liczba celników, którzy mają uprawnienia do kontroli płacy minimalnej. Ponadto wielu funkcjonariuszy ma już w tym zakresie pewne doświadczenie. Dzięki temu wykonują swoją pracę szybciej i bardziej efektywnie. Przewiduje się też, że rosnąca liczba kontroli to forma przygotowywania się Niemiec na wprowadzenie unijnego „Pakietu Drogowego”. Mowa tu o zespole nowych przepisów dla branży transportowej, dokładniej regulujących kwestię płacy minimalnych.

Na czym polega taka kontrola płacy minimalnej? Niemiecki Urząd Celny prosi przewoźnika o okazanie umów o pracę, odczytów z kart kierowców, potwierdzeń wypłaty wynagrodzeń, czy informacji o zleceniach i zleceniodawcach. Wszystko to musi być przetłumaczone na język niemiecki lub angielski.