Niemcy chcą zakazu 45-godzinnych przerw w kabinach, czyli belgijski i francuski wzór w kolejnym kraju

niemcy_gigaliner_25_metrow

Od tegorocznego lata w Belgii i Francji funkcjonują zakazy odbywania 45-godzinnych przerw na pokładzie samochodów ciężarowych. Kierowcy muszą więc spędzać weekend w hotelu lub po prostu uciec na dwa dni do innego kraju. Krajem tym są oczywiście najczęściej Niemcy, które w weekend zapełniają się ciężarówkami pośpiesznie opuszczającymi właśnie Belgię i Francję. Sytuacja ta może jednak wkrótce ulec zmianie, bo pomysł weekendowego zakazu coraz bardziej podoba się także samym Niemcom.

Jak informuje magazyn Eurotransport, Rada Federalna Niemiec, w której zasiadają przedstawiciele wszystkich szesnastu landów, zgłosiła się właśnie do rządu z prośbą o opracowanie stosownych przepisów. Przepisy te miałyby zakazać robienia 45-godzinnej „pauzy” w kabinie i miałyby zrobić to możliwie szybko. Wszystko to zatrzymałoby masowe ucieczki z Francji i Belgii na zachód Niemiec, które obciążają parkingi i wzbudzają niezadowolenie lokalnych ludności. Ponadto zakaz weekendowej pauzy postrzegany jest jako skuteczny sposób na walkę z nielegalnym kabotażem rodem z Europy Wschodniej.

Jak na razie nie wiadomo, czy niemiecki rząd wysłucha prośby Rada Federalnej Niemiec, a także nieznany jest ewentualny termin i forma wprowadzenia nowych przepisów.

Przy okazji jeszcze kilka słów komentarza odnośnie zakazów we Francji i Belgii. Osobiście nic oficjalnego nie wiadomo mi na temat zniesienia tych przepisów przez którykolwiek z krajów. Informacje o rychłej rezygnacji Belgów z tego zakazu traktowałbym więc raczej jako parkingową plotkę.

Źródło: eurotransport.de