Jak zapowiadałem TUTAJ, Niemcy mieli dać dzisiaj odpowiedź na żądania Unii Europejskiej, naturalnie odnośnie stosowania pensji minimalnej także do zagranicznych kierowców pracujących w zagranicznych, w tym na przykład polskich firmach. I co? I w sumie nic, bo odpowiedzi Niemcy nie dali. Dała za to Unia Europejska, zezwolenie na udzielenie odpowiedzi przez Niemców w późniejszym terminie. Generalnie rzecz biorąc nie powinno to dziwić, bo Unia Europejska próbowała rozwiązać sprawę w prawdziwie ekspresowym tempie, podczas gdy według unijnych regulacji Niemcy mają pełne aż 70 dni na ustosunkowanie się do jej żądań.
Kiedy dowiemy się więc więcej? Niestety nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że chwilowo stosowanie tych przepisów do tranzytu jest zawieszone, podczas gdy firmy jeżdżące do Niemiec, z Niemiec i po Niemczech musza się do pensji minimalnej stosować. Jeśli Niemcy wykorzystają cały przysługujący im czas, stan ten utrzyma się co najmniej do przełomu marca i kwietnia. No to czekamy na pierwsze kontrole.
Poprzednie teksty na temat płacy minimalnej w Niemczech, w tym te podające kilka ważnych, praktycznych informacji, można znaleźć TUTAJ.
