Niemal 100 samochodów utknęło przez podpowiedzi Google Maps – objazd prowadził w błoto

Powyżej możecie zobaczyć jak wyglądał „objazd”.

Regularnie można przeczytać o kierowcach, których zgubiła ślepa wiara we wskazania nawigacji satelitarnej. W ubiegłym tygodniu pojawiła się zaś szczególna przestroga, pochodząca z amerykańskiego stanu Kolorado.

Nieopodal lotniska w Denver doszło do poważnego wypadku. Samochody utknęły przez to w korku, a kierowcy masowo zaczęli szukać objazdów. Wielu z nich skorzystało z popularnej aplikacji Google Maps, która wskazywała szybki przejazd po drodze gruntowej.

Widząc tę podpowiedź, kierowcy całymi grupami ruszali między pola. Szybko okazało się jednak, że ze wskazań Google Maps mogły skorzystać co najwyżej samochody terenowe. Droga była bowiem podmokła i auta jeden po drugim zatrzymywały się w błocie.

Szacuje się, że w grząskim terenie utknęło niemal sto samochodów. Nawet jeśli ktoś nie wpadł akurat błoto i tak nie mógł w żaden sposób się wydostać. Polna droga była po prostu zbyt wąska, by dokonać jakiegokolwiek zawracania.

Jak natomiast komentuje to Google Maps? Twórcy aplikacji podkreślają, że program nie analizuje wpływu opadów na nawierzchnię. Przypominają też, że aplikacja jedynie podpowiada drogę, a za jej ostateczną ocenę odpowiada kierowca.