Nielegalny kabotaż ponad 100-letniej, duńskiej firmy – skazano m.in. kierowców

Duńczycy znani są z restrykcyjnego podejścia do transportowych oszustw. Wykroczenia dotyczące norm czasu pracy regularnie kończą się w tym kraju sądowymi wyrokami. Teraz natomiast wydano taki wyrok w sprawie nielegalnego kabotażu.

Wszystko dotyczy jednej z najstarszych duńskich firm transportowych. To HP Therkelsen, założone w 1918 roku, a więc dokładnie 101 lat temu. W międzyczasie duński przewoźnik postanowił częściowo przenieść się do Niemiec, tam rejestrując znakomitą część swojej floty. I właśnie tego dotyczy wybrany w środę wyrok.

Trzech zatrudnionych w firmie Niemców, w tym jeden pracownik biurowy oraz dwóch kierowców, zostało wczoraj postawionych przed duńskim sądem w Roskilde. Wymiar sprawiedliwości oskarżył ich o fałszowanie listów przewozowych, by w ten sposób ukryć nielegalny kabotaż, wykonywany zagranicznymi ciężarówkami na terenie Danii.

Sprawa nabrała w duńskich mediach dużego rozgłosu, a w zatrzymaniu trójki Niemców uczestniczyła cała grupa policjantów. Wszystko wyglądało więc bardzo poważnie. Z drugiej strony, konkretnie mowa tutaj o sfałszowaniu dziewięciu listów przewozowych, spośród 270 tys. tego typu dokumentów obsługiwanych każdego roku przez przewoźnika.

Jak więc w tych okolicznościach dobrano karę? Cała trójka została uznana winnymi fałszowania dokumentów, a sąd zdecydował się na zawieszone kary więzienia. W przypadku kierowców mowa jest o 30 dniach więzienia w zawieszeniu, natomiast w przypadku pracownika biurowego o czterech miesiącach, również w zawieszeniu.