Niekompletna tarcza hamulcowa, dwie kolejne tarcze spękane, a wszystko w przeładowanej solówce

Tak złego stanu hamulców naprawdę nie widuje się często. W jednej z tarcz hamulcowych brakowało sporego fragmentu, a kolejne dwie tarcze były wyraźnie spękane. Do tego samochód był przeładowany, miał pękniętą poduszkę zawieszenia i mnóstwo innych, mniejszych uszkodzeń.

Oto komunikat WITD Rzeszów:

Karygodny, opłakany, katastrofalny. Tylko takie słowa oddadzą w 100% stan faktyczny z jakim zderzyli się podkarpaccy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego podczas kontroli stanu technicznego pojazdu należącego do polskiego przewoźnika. Jak by tego było mało, pojazd został załadowany w taki sposób, że przekroczył parametr dopuszczalnej masy całkowitej.

W piątek 15 czerwca b.r.  inspektorzy z WITD w Rzeszowie, w miejscowości Styków ciąg drogi krajowej nr 9, prowadzili kontrole drogowe ukierunkowane na sprawdzenie tonażu pojazdów. Jednym z nich był pojazd należący do polskiego przewoźnika, który transportował materiały budowalne z Tarnobrzega do Dębowca.

Kontrola wagowa wykazała, iż pojazd ważył 29,2 t – czyli przekroczył dopuszczalną masę całkowitą o 3,2 t. Jak się później okazało, nie był to jedyny parametr, którego przekroczenie ujawnili podkarpaccy inspektorzy ITD. Kontrolujący stwierdzili również, że nacisk podwójnej osi ciężarówki przekraczał o 13,7 % dopuszczoną normę (maksymalny nacisk dla podwójnej osi dla tego rodzaju pojazdu wynosi 19 t a wynik ważenia wskazał wartość 21,6 t).

Kolejnym etapem kontroli była weryfikacja stanu technicznego pojazdu. Niestety poziom zaniedbań w tej kwestii i stwierdzonych nieprawidłowości okazał się znaczący do tego stopnia, iż ciężko opisać ten stan jednym słowem. Mianowicie ujawniono pęknięte tarcze hamulcowe obydwu kół na pierwszej osi, rozbite klosze lamp, pękniętą poduszkę powietrzną, uszkodzony element uniemożliwiający wjazd pod ciężarówkę innych pojazdów tzw. zderzak, a przede wszystkim uszkodzona tarcza hamulcowa na trzeciej osi w taki sposób, że brakowa jej znacznego fragmentu.

Wynik kontroli mógł być tylko jeden, zatrzymany dowód rejestracyjny kontrolowanego pojazdu i nie dopuszczenie go do dalszej jazdy do momentu przeładunku towaru oraz usunięcia technicznych defektów.

Kierowca został ukarany mandatem karnym za poruszanie się niesprawnym pojazdem. Natomiast względem przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne w związku z przejazdem po drogach publicznych pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia kategorii VII, które w tym przypadku zagrożone jest  karą administracyjną w wysokości 2 000 zł.