Sprostowanie: wbrew temu co podawałem wcześniej, co dziesiąty, a nie co trzeci kierowca okazał się nietrzeźwy. Najmocniej przepraszam za wprowadzenie błąd, publikacja została poprawiona.
Niemiecka policja postanowiła uczynić bardzo ciekawy eksperyment. Zamiast kontrolować kierowców ciężarówek już po ruszeniu w trasę, postanowili sprawdzić ich trzeźwość jeszcze na postoju.
Policyjna akcja odbyła się w minioną niedzielę, między godziną 20 a 23, parkingach Hockenheimring-West oraz Hockenheimring-Ost przy autostradzie A6. Wielu kierowców czekało tam na zakończenie niedzielnego zakazu ruchu lub po prostu kończyło tygodniowy odpoczynek. Jak się natomiast okazało, co dziesiąty był przy tym nietrzeźwy.
W dokładnie 7 przypadkach na 70 alkomat wskazał niedozwoloną ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wyniki wynosiły od 0,8 do 1,6 promila, a ponadto jeden z kierowców wręcz nie był w stanie poddać się badaniu. Stan jego upojenia był na tyle poważny, że mężczyzna po prostu nie panował nad swoim oddechem.
We wszystkich 7 przypadkach policja zatrzymała kluczyki, chcąc w ten sposób zmusić kierowców do wytrzeźwienia przed jazdą. Ponadto w poniedziałek rano funkcjonariusze wrócili na parking i przeprowadzili kolejną kontrolę. Wówczas okazało się, że trzy osoby nadal są nietrzeźwe i nie mogą kontynuować jazdy.
Biorąc pod uwagę powyższe wyniki, lokalna policja już zapowiada dalsze kontrole. Mają się one odbywać na parkingach dla ciężarówek wokół Mannheim.
Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.