Nie będzie nakazu zjazdów do kraju co 8 tygodni? Komisja zleciła analizę prywatnej firmie

Teoretycznie Pakiet Mobilności jest już kwestią przesądzoną. Przeszedł pełną drogę legislacyjną i został zaakceptowany przez wszystkie wymagane instytucje. Zanim jednak wszystkie przepisy wejdą w życie, upłynie wiele miesięcy lub lat (pełen harmonogram tutaj). To zaś pozostawia miejsce na pewne zmiany.

Najgłośniejszym i chyba najbardziej kontrowersyjnym zapisem Pakietu jest nakaz zjazdu ciężarówek do kraju zarejestrowania. Ma to się odbywać co najmniej raz na osiem tygodni, prawdopodobnie od 20 lutego 2022 roku. I właśnie tutaj może pojawić się zmiana, z inicjatywy samej Komisarz ds. Transportu.

Europejska Komisarz Adina Valean postanowiła zlecić ponowną analizę tego pomysłu. By jej wynik był bardziej obiektywny, wszystkim zajmie się zewnętrzna, prywatna firma konsultingowa, mająca swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii. Specjaliści mają sprawdzić obowiązkowe zjazdy pod względem wpływu na warunki działalności w branży, wysokość stawek, czy też środowisko naturalne.

Wyniki analizy powinny być gotowe jeszcze przed końcem roku. Mogą one zadecydować o rezygnacji z omawianego przepisu, choć oczywiście nie jest to jeszcze przesądzone. A co powiedzieliby na to sami przewoźnicy? Dla firm ze najdalszych, wschodnich krańców Europy, jak Łotwa i Bułgaria, byłoby to zapewne zbawienie. Ucieszyłoby się też wiele polskich firm, choć i na Zachodzie nie brakuje pewnego entuzjazmu.

Na Zachodzie?! Jak to?! Oczywiście może chodzić o wschodnie oddziały zachodnich firm, których opłacalność nagle stanęłaby pod znakiem zapytania. Choć mogą być też inne argumenty, jak na przykład negatywny wpływ na stawki. Tutaj swoje obawy przedstawiła niderlandzka organizacja przewoźników TLN, według której obowiązkowe zjazdy do końca zrujnowałyby stawki na przewozach w kierunku wschodnim.