Całą sytuację opisywałem 22 czerwca w artykule: Polska ciężarówka wjechała w Wielkiej Brytanii w źle oznakowany wiadukt, a kierowca dostał mandat…
Temat polskiej ciężarówki, która zahaczyła w Wielkiej Brytanii o źle oznakowany most, trafił w ostatnich dniach nawet na łamy „Commercial Motor”, czyli jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych magazynów o ciężkiej motoryzacji. Redaktorzy brytyjskiego czasopisma rozpisali się na temat całej sytuacji na swoim portalu internetowym, informując jednocześnie, że nagle wielkim problemem okazało się znalezienie instytucji i osoby odpowiedzialnej za tę sytuację. Co jednak najciekawsze, zgłosili się oni nawet do właściciela zniszczonej ciężarówki, pytając o sytuację kierowcy i obawiając się, że wyciągnięto wobec niego jakieś nieprzyjemne konsekwencje. Jak jednak odpowiedział Paweł Pelowski z Pelowski Transport i Spedycja, doskonale zdają on sobie sprawę, że wszystkiemu winne było oznakowanie i kierowca białego Actrosa nie musi obawiać się o swoją posadę.
Swoją drogą wszystko to jest bardzo rzadkim przykładem pozytywnego obrazu polskich transportowców w zachodnich mediach.