
Od kiedy kontrole czasu pracy zostały rozszerzone z czterech do ośmiu tygodni, czyli od początku bieżącego roku, w komunikatach można spotkać się ze znacznie wyższymi kwotami. Gdy połączymy to z polskimi przepisami regulującymi transportowe kary – z 12-tysięcznym limitem wobec przewoźników oraz brakiem takiego limitu wobec kierowców – podsumowania kontroli robią się coraz bardziej zaskakujące. Oto już drugi tego przykład, jaki odnotowano w ostatnim czasie w branży przewozu kontenerów.
Na początku kwietnia (pod tym linkiem) opisywałem sprawę, w której na kierowcę nałożono mandaty w wysokości 22 tys. złotych, podczas gdy przewoźnik miał spodziewać się na kary 12 tys. złotych, zredukowanej z pierwotnej kwoty 180 tys. złotych. Dzisiaj możemy zaś poznać historię, w której kierowcy naliczono jeszcze wyższe mandaty, opiewające na 25 tys. złotych, podczas gdy kara dla przewoźnika ponownie może wynieść 12 tys. złotych, w wyniku ustawowej redukcji z pierwotnych 110 tys. złotych. Osoba spoza branży mogłaby zapewne powiedzieć, że tak dobrane liczby muszą być błędem, z racji braku żadnego sensu.
Skąd natomiast wzięły się wymienione kwoty 25 oraz 110 tysięcy? To wartość wykroczeń, które zliczono w tachografie Scanii serii R, przewożącej kontener morski na krajowej trasie między Chojną a Gdańskiem. Pojazd ten został zatrzymany na trasie S3, na MOP-ie Kunowo, a jego kierowcy zarzucono wyjątkowo rozległe naruszenia w zakresie czasu pracy. Wśród nich było między innymi 11 przypadków przekroczenia dobowego czasu jazdy, z najwyższym wynikiem wynoszącym 21 godzin i 40 minut. Do tego doszło 12 przypadków skrócenia odpoczynku dziennego, z najkrótszą pauzą wynoszącą zaledwie 2 godziny i 24 minuty, a także 16 przypadków przekroczenia czasu jazdy bez krótkiej przerwy, z rekordem wynoszącym 15 godzin i 3 minuty.
W zestawieniu z taryfikatorem dla kierowców, powyższe wykroczenia złożyły się na mandaty w wysokości 25 000 złotych. Zatrzymany nie przyjął jednak tych mandatów, decydują się na skierowanie sprawy do sądu.
Według taryfikatora dla firm, powyższe wykroczenia złożyły się na potencjalną karę administracyjną 110 500 złotych. W połączeniu jednak ze wspomnianym limitem, przewoźnik może spodziewać się raczej 12 00 złotych kary.
Oryginalna treść komunikatu WITD Szczecin:
W dniu 9 kwietnia 2025 r., na drodze ekspresowej S3 w okolicach miejscowości Kunowo, zachodniopomorscy inspektorzy zatrzymali do kontroli drogowej pojazd polskiego przewoźnika.
Na podstawie okazanych dokumentów ustalono, iż w chwili kontroli wykonywany był międzynarodowy przewóz drogowy kontenera morskiego załadowanego drewnem w miejscowości Chojna z przeznaczeniem do dalszego transportu morskiego z portu w Gdańsku. Analiza czasu pracy kierowcy wykazała liczne i bardzo poważne naruszenia norm czasu pracy, tj:
– jedenastokrotne przekroczenie czasu jazdy dziennej, z niechlubnym rekordem prowadzenia pojazdu przez 21 godzin i 40 minut w ciągu dziennego okresu 24 godzinnego;
– szesnastokrotne przekroczenie czasu jazdy bez przerwy, z czego najdłuższa jazda ciągła wyniosła 15 godzin i 3 minuty;
– dwunastokrotne skrócenie odpoczynku dziennego, z czego najdłuższe skrócenie wyniosło 6 i 36 minut. Kierujący w ciągu 24 godzinnego okresu rozliczeniowego odebrał tylko 2 godziny i 24 minuty odpoczynku!
Ponadto kierujący przekroczył czas jazdy dwutygodniowej oraz nie wykonywał wymaganych wpisów na kartę kierowcy.
Stwierdzone naruszenia wobec kierowcy wygenerowały kwotę kary w wysokości 25 000 zł, w związku z odmową przyjęcia mandatów karnych wobec kierowcy skierowano wniosek o ukaranie do Sądu.
Podczas kontroli stwierdzono naruszenia norm czasu pracy na łączną kwotę 110 500 zł.
Konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy oraz złej organizacji pracy poniesie przedsiębiorca i zarządzający transportem, wobec których zostały wszczęte postępowania administracyjne.