Polska flota dystrybucyjna nadal odstaje od tego, co spotykamy na trasach długodystansowych. Nie dziwią w niej ciężarówki kilkunastoletnie, zwykle przywiezione do kraju jako używane. Wyraźnie widać jednak stopniową poprawę sytuacji. Wystarczy tylko spojrzeć na Volvo, którym pochwalił się w ostatnich dniach Czytelnik Kamil.
Kamil pracuje przy dostawach do lokalnej sieci marketów. Są to sklepy o nazwie „Silla”, należące do sieci handlowej Lewiatan i działające w małych miejscowościach województwa małopolskiego. Jego codziennym narzędziem pracy jest natomiast Volvo FH z bieżącego roku, naprawdę przyjemnie skonfigurowane i wyróżniające się atrakcyjnym wyglądem.
Samochód otrzymał zabudowę chłodniczą marki Schmitz i jeździ w parze z centralnoosiową przyczepą. Do dyspozycji jest kabina typu Globetrotter, zaś pod nią pracuje 13-litrowy silnik. Z zewnątrz można zauważyć polerowane felgi, dodatkowe reflektory, czy też grill wzorowany na FH16. A do tego mamy lakier, który nadaje eleganckiego wyglądu.
Jedyne, czego można by chcieć więcej, to konie mechaniczne. Na południu Małopolski 420-konny wariant ma bowiem co robić. Nie zmienia to jednak faktu, że marketowa ciężarówka o takim wyglądzie i takiej konfiguracji naprawdę cieszy. Oby więc jak najwięcej przedsiębiorstw inwestowało tak w swoją dystrybucyjną flotę.