Namiot dachowy leżał na autostradzie – kierowca ciężarówki uratował sytuację

Fot. Autobahnpolizeirevier Bautzen

Wśród całego natłoku negatywnych informacji z dróg, to doniesienie wyróżnia się swoim pozytywnym charakterem. Kierowca ciężarówki został bowiem zaproszony na komisariat tylko po to, by otrzymać oficjalne podziękowania, dyplom oraz niewielki upominek.

43-letni kierowca o swojsko brzmiącym nazwisku Rudek zasłużył się 2 września bieżącego roku. W ramach swojej poniedziałkowej trasy poruszał się on wówczas autostradą A4 między Dreznem a granicą Polski, zauważając bardzo duży przedmiot blokujący prawy pas ruchu. Okazał się to namiot dachowy, który najwyraźniej spadł z bagażnika w jednym z przejeżdżających aut osobowych. Mowa więc o przedmiocie mogącym ważyć dobre kilkadziesiąt kilogramów i przez swoją usztywnioną konstrukcję stanowić realne zagrożenie dla ruchu.

Kierowca wykorzystał swoją ciężarówkę, by osłonić namiot i z wyprzedzeniem ostrzec inne samochody. Wykonał też telefon alarmowy, czekał na miejscu do pojawienia się policji, a na koniec zaproponował funkcjonariuszom transportową pomoc, ładując namiot do swojej ciężarówki i przewożąc go w bezpieczne miejsce. Było to o tyle przydatne, że przedmiot ten nie mieścił się do wnętrza radiowozu, a wzywanie na miejsce auta dostawczego służby autostradowej tylko wydłużyłoby niebezpieczne utrudnienia w ruchu.

W miniony wtorek, dwa tygodnie po tamtych wydarzeniach, 43-latek otrzymał oficjalne zaproszenie od policji, w celu odebrania podziękowań, dyplomu oraz upominku. Naczelnik policji z Görlitz otrzymał też pamiątkowe zdjęcie z panem Rudkiem i jego ciężarówką, a wszystko postanowiono nagłośnić w mediach, w ramach promowania pozytywnych przykładów.