To największy elektryczny dostawczak w Europie – chiński twór na bazie LDV właśnie trafił do sprzedaży

saic_maxus_elektryczny

Rozpoczęła się europejska sprzedaż samochodów dostawczych SAIC Maxus EV80. Z zewnątrz to dobrze znana, brytyjska konstrukcja marki LDV, która przed laty miała być produkowana w Polsce. Nadwozie kryje jednak chiński napęd elektryczny, oferujący 200 kilometrów zasięgu.

Jako pierwsi Maxusa EV80 mogą zamówić Niemcy oraz Austriacy. Następnie planuje się debiut w kolejnych częściach Europy, jak Beneluks, Skandynawia, a także Włochy, Francja oraz Hiszpania. O Polsce jak na razie się nie wspomina, jako że auta elektryczne nadal są u nas bardzo rzadko spotykane.

Chińska firma SAIC chwali się, że jej produkt to największe elektryczne auto dostawcze jakie można obecnie kupić w Europie. Coś w tym jest, jako że duże auta dostawcze wiodących producentów, jak eSprinter oraz e-Crafter, nadal pozostają w fazie przedpremierowych testów. A mówiąc bardziej konkretnie, SAIC Maxus EV80 oferuje ładownię długą na 3,30 metra, szerokością na 1,77 metra i wysokością na 1,71 metra. Cała przestrzeń ładunkowa to 10,2 m3, natomiast ładowność wynosi 950 kilogramów przy 3,5 tony DMC. W ofercie jest też podwozie pod zabudowę, mające 3850 mm rozstawu osi.

Wspomniany zasięg to 200 kilometrów, a czas ładowania wynosi około 2 godziny. Co też typowe dla aut elektrycznych, Maxusa EV80 chce się oferować jedynie w wynajmie długoterminowym. Dla przykładu, na okres 60 miesięcy, z limitem przebiegu 1000 kilometrów miesięcznie, niemiecka rata ma wynosić 745 euro plus VAT. Po opływie tych 60 miesięcy samochód trzeba natomiast zwrócić. Czy to atrakcyjna oferta? Na pewno nie jest ona taka najgorsza, jako że pierwsi niemieccy klienci już się znaleźli.

Jak to się stało, że brytyjskie auto dostawcze wróciło do Europy z chińskim znaczkiem? Historię tę, wraz z jej polskim fragmentem, poznacie tutaj: Po latach do Europy wraca LDV Maxus, niedoszły produkt z Lublina, który teraz produkują Chińczycy.