Największa na świecie ciężarówka na wodór – 290 ton ładowności i para z wydechu

Wodorowe zasilanie trafia na pokład coraz większych ciężarówek. Ostatnio pojawił się wręcz rekordowy przykład, w postaci wodorowego wozidła o ładowności 290 ton. Pojazd ten rozpoczął pracę w Republice Południowej Afryki i możecie zobaczyć go na zdjęciach.

Jak na razie to jeszcze prototyp, choć wykonuje on już regularne przewozy dla kopalnianego giganta, firmy Anglo American. Pojazd dysponuje przy tym zestawem ogniw wodorowych o mocy 800 kW, które wytwarzają energię elektryczną i magazynują ją w bateriach o pojemności 1200 kWh. Następnie energia ta napędza silniki elektryczne, które generują moc blisko 2700 KM i wprawiają maszynę w ruchu. Co też ciekawe, skompletowaniem tego układu napędowego firma Anglo American miała zająć się we własnym zakresie, a sam prototyp został już okrzyknięty największą wodorową ciężarówką na świecie.

Wiele osób zapewne nie orientuje się jeszcze w parametrach wodorowych pojazdów, więc ujmę to w prostszy sposób: moc ogniw wodorowych jest tutaj naprawdę olbrzymia, podobnie jak i pojemność baterii. Dla przykładu, takie akumulatory o pojemności 1200 kWh będą ważyły około 7 ton i zwykłym, 40-tonowym zestawie pozwoliłby przejechać około 800 kilometrów bez ładowania, pod pełnym obciążeniem. Ogniwa wodorowe o mocy 800 kW to natomiast wynik czterokrotnie wyższy niż na przykład w Nikoli Tre FCEV, opracowanej na bazie Iveco S-Way.

Za używaniem takich wodzideł przemawiają oczywiście względy ekologiczne. Jedną występującą emisją jest tutaj bowiem para wodna. Dodatkową zaletą może być też prostota przeniesienia napędu, zapewniana przez silniki elektryczne. Poza tym wysoka masa baterii nie jest tutaj jakimś szczególnym problemem, wszak masa własna omawianego pojazdu i tak wynosi 220 ton, przy ponad 500 tonach DMC.

Jak działa ciężarówka zasilana wodorem? Polecam wyjaśnienie na przykładzie Scanii G350.