Najwięcej ciągników siodłowych zarejestrowano w Jaktorowie, zwykle mają 8 lat i wyprodukował je DAF

Ministerstwo Cyfryzacji odpowiada za stworzenie systemu CEPiK, czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Na co dzień baza ta ułatwia kontrolowanie pojazdów oraz utrzymanie nadzoru nad kierowcami. Poza tym, jest ona po prostu kopalnią wiedzy, mogąc dostarczać najróżniejszych statystyk, czy też ciekawostek.

I właśnie po ten ciekawostkowy charakter sięgnęli w ostatnich dniach ministerialni pracownicy. Przygotowani oni publikację, która omawia polski przekrój ciągników samochodowych. Miała ona przybliżyć transport drogowy „przeciętnemu Kowalskiemu”, a jednocześnie zawarła kilka naprawdę interesujących informacji.

Oryginalny tekst Ministerstwa Cyfryzacji możecie znaleźć tutaj, na ministerialnej stronie. Postanowiłem nie zamieszczać go w całości, gdyż w założeniu jest to publikacja dla laików. Zamiast tego przyjrzymy się kilku konkretnym fragmentom, mogącym wzbudzić zainteresowanie także osób obytych z branżą transportową.

Balastowy Stralis z tego artykułu:

Jak się okazuje, w całym systemie CEPiK można znaleźć 247 tys. ciągników samochodowych. Mowa tutaj o pojazdach zarejestrowanych w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat, bez uwzględnienia rejestracji tymczasowych lub badawczych. Liczba nie uwzględnia też pojazdów, które w międzyczasie zdążyły zostać wyrejestrowane.

Spośród tych pojazdów, znakomitą większość stanowią ciągniki siodłowe. Druga kategoria to ciągniki balastowe, a więc przystosowane do pracy w transporcie ponadnormatywnym. Jest ich w CEPiK-u dokładnie 91. Do tego zaś dochodzą ciągniki niesklasyfikowane w żadnej z grup (3485 egzemplarzy) oraz ciągniki typu „innego” (492 egzemplarze).

Z racji zdominowania rynku przez leasing, statystyki miejsca rejestracji są bardzo nietypowe. Otóż okazuje się, że najwięcej ciągników samochodowych zarejestrowano w Jaktorowie. Ta niewielka miejscowość pod Żyrardowem, licząca zaledwie 12 tys. mieszkańców, jest miejscem zarejestrowania ponad 13 tys. ciężarowych ciągników. Dodam, że rejestracje z Jaktorowa otrzymują oznaczenia WGM.

Drugie miejsce w statystykach zajął znacznie większy Poznań, gdzie ciągników samochodowych zarejestrowano ponad 10 tysięcy. Dopiero na trzecim miejscu mamy Warszawę, z wynikiem ponad 7 tys. egzemplarzy. Skąd natomiast pochodzą używane ciągniki z importu? Na pierwszym miejscu są Niemcy, a na drugim Francja.

Wśród najpopularniejszych marek nie ma żadnego zaskoczenia, gdyż dominuje DAF. Ciągników tej marki jest w CEPiK-u ponad 52 tysiące. Na drugim miejscu znajduje się Scania, z wynikiem ponad 42 tysięcy. Miejsce trzecie wspólnie zajęły zaś marki MAN oraz Volvo, których ciągników zarejestrowano po 41 tysięcy.

Statystyki Ministerstwa Cyfryzacji uwzględniają też dane na temat roczników. Tutaj okazuje się, że najwięcej jest ciągników ośmioletnich, z rocznika 2011. Odnotowano ich ponad 30 tysięcy. Drugie miejsce zajęły pojazdy trzyletnie, z roku 2016. Ich jest ponad 24 tysiące. Miejsce trzecie, z wynikiem 23 tys., to natomiast rocznik 2012.

Benzynowy ciągnik Ził 137:

Inne detale dotyczą zasilania konkretnymi paliwami. Statystyki oczywiście zdominowane są przez diesle. Niemniej odnotowano też 136 ciągniki z napędem benzynowym. Co ciekawe, konstrukcji tego typu nadal jest więcej, niż ciągników z napędem gazowym. Przypomina to więc, że do popularyzacji gazu ziemnego nadal daleka droga.

Dalej mamy dane dotyczące doboru tablic rejestracyjnych. Tutaj okazuje, że 2,5 tys. posiadaczy ciągników zdecydowało się na wyrobienie tablic indywidualnych, kosztujących około tysiąca złotych. Jeszcze mniej, bo zaledwie sześć, ma być ciągników samochodowych z żółtymi rejestracjami dla pojazdów zabytkowych.

Ministerstwo Cyfryzacji podaje kilka amerykańskich przykładów. Na żółtych rejestracjach spotkamy między innymi amerykański ciągnik wojskowy AM General M931 z 1983 roku. Jest też Peterbilt 359 z 1984 roku oraz Kenworth W900 z 1987 roku. Całkowicie miało za to zabraknąć zabytkowych ciągników marki Jelcz lub Star.

Tutaj jednak pojawiają się nieścisłości. Publikacja Ministerstwa Cyfryzacji nie pokrywa się chociażby ze gośćmi ostatniego Master Trucka (zapraszam tutaj). Na żółtych rejestracjach wystąpiły tam co najmniej dwa Jelcze 417. W tym artykule pokazywałem też Jelcza 424 z silnikiem Detroit Diesel, również na żółtych „blachach”.