Co najmniej do 2023 roku ciężarówkami będą kierowali ludzie – oto oficjalny plan rozwoju platooningu

iveco_stralis_platooning

Wiodący europejscy kierowcy ciężarówek, zrzeszeni w stowarzyszeniu ACEA i tworzący tak zwaną „wielką siódemkę”, zaprezentowali kompletny plan rozwoju platooningu w Europie. Na schemacie można więc zobaczyć w jakich latach pojawią się poszczególne nowości i jak będzie przebiegała przy tym współpraca wszystkich koncernów. Co więcej, plan ten okazał się zawierać także element bardzo kontrowersyjny, mianowicie proces eliminacji kierowców z choć części ciężarówek.

Zacznijmy od tego, że „wielka siódemka” przewiduje cztery etapy rozwoju platooningu, a więc automatycznego podążania samochodów jeden za drugim. W pierwszym z nich w grupy połączą się wyłącznie samochody ciężarowe od tych samych producentów i będzie to oczywiście wynikało z różnic w stosowanych technologiach. Następnie, w etapie drugim, różnice między poszczególnymi markami zostaną zniwelowane, aby umożliwić połączenie na przykład zestawu z ciągnikiem Iveco oraz zestawu ciągniętego przez DAF-a. W etapie trzecim technologia będzie już na tyle rozwinięcia, że kierowcy siedzący w kabinach dalszych pojazdów, będą mogli w czasie jazdy korzystać z odpoczynku. Technologia łączenia ciężarówek w grupy będzie więc na tyle doskonała, że kierowcy nie będą musieli doglądać ich działania. Etap czwarty to natomiast dojście do momentu, gdy tylko w pierwszym z zestawów będzie musiał jechać kierować, natomiast kolejne ciężarówki podążą za nim w pełni bezzałogowo.

Poniżej: film prezentujący działanie platooningu na krótkim odcinku

Daty? Prace nad etapem drugim, a więc łączeniem w pary ciężarówek różnych marek, powinny rozpocząć się w przyszłym roku. Do końca dekady technologia ta powinna być natomiast w pełni gotowa i powszechnie dostępna. Przy okazji warto tutaj przypomnieć, że proces ten będzie następstwem deklaracji podpisanej przez producentów ciężarówek w ubiegłym roku, w Amsterdamie. Wówczas zadeklarowali oni wspólne dążenie do automatyzacji transportu i stworzenie przy tym powszechnie dostępny standardów. Co więcej, te wspólne badania nad łączeniem maszyn różnych marek mają być dofinansowane przez Unię Europejską, w ramach oficjalnego projektu H2020.

Kolejna istotna data to rok 2023. Wówczas ciężarówki z autopilotami w formie platooningu mają masowo trafić do sprzedaży, wykraczając poza sferę testów, eksperymentów i specjalnych prezentacji. Co jednak istotne, każdy przewoźnik chcący korzystać z tej technologii będzie musiał zdobyć odpowiednie zezwolenie, które potwierdzi, że przy danej pracy platooning będzie możliwy do zastosowania. Jednocześnie w tym samym czasie cała idea powinna wejść w etap trzeci, a więc zezwolić części kierowców na odpoczywanie w czasie jazdy. Będzie to oczywiście jednoznaczne ze stwierdzeniem, że komputery nie potrzebują już ciągłego nadzoru. Kiedy natomiast pojawi się etap czwarty, a więc odesłanie części kierowców do domów? Tego jeszcze nie określono. W każdym razie, biorąc pod uwagę powyższe, na pewno nie dojdziemy do tego szybciej, niż w drugiej połowie lat 20-tych.

Pełen plan producentów ciężarówek przejrzycie poniżej lub pobierzecie tutaj. Całość jest w języku angielskim i zawiera między innymi schemat zmian w unijnych oraz krajowych przepisach, które będą musiały zostać wprowadzone.