Najechanie z udziałem pięciu ciężarówek i auto osobowe jadące pod prąd – zły dzień na A2 w Poznaniu

Współczuję wszystkim, którzy mieli dzisiaj przejechać poznańskim odcinkiem autostrady A2 w kierunku zachodnim. Przez ostatnie kilka godzin droga ta wyglądała jak jeden wielki korek, w związku z wypadkami na obu jezdniach.

Na jezdni w kierunku wschodnim doszło do typowego najechania na tył. W karambolu udział wzięło łącznie pięć samochodów ciężarowych, jedno auto dostawcze oraz jedna osobówka. Jedna osoba została przy tym poszkodowana i musiała trafić do szpitala.

W ramach usuwania skutków zdarzenia, jezdnia w kierunku Warszawy – między Luboniem a Krzesinami – została całkowicie zablokowana. Jeden z pasów otwarto dopiero po upływie półgodziny. Drugi został zwolniony około godziny 14, a więc cztery godziny po całym zdarzeniu.

Jezdnia w kierunku Warszawy:

„Najciekawiej” było jednak w przeciwnym kierunku, a więc na drodze prowadzącej do Świecka. Tam, w czasie gdy przeciwległa jezdnia pogrążała się w korku, około trzydziestoletnia kobieta wykonała przejazd Volkswagenem Passatem pod prąd. Udało jej się pokonać w ten sposób 10 kilometrów, od punktu poboru opłat w Gołuskach.

Śmiertelnie niebezpieczny przejazd zakończył się dopiero w okolicach Lubonia. Tam kobieta uderzyła w dwa inne samochody, a w końcu też wpadła do rowu. Jedna osoba została przy tym ranna, a ruch oczywiście został sparaliżowany. Wszystkie samochody musiały korzystać z jednego pasa.

Według nieoficjalnych informacji, podanych przez „Radio Poznań”, kierująca Volkswagenem mogła być pod wpływem narkotyków. Wszystko mają jednak potwierdzić badania toksykologiczne, które zostaną wykonane już w szpitalu.

Jezdnia w kierunku Świecka: